Od poniedziałku kierowcy mogą spodziewać się zmian, które wywołają sporo emocji przy stacjach paliw. Nowe ceny już budzą duże zainteresowanie i mogą zaskoczyć wielu zmotoryzowanych. Do tego największe sieci paliwowe kuszą dodatkowymi promocjami i rabatami.

Fot. Pixabay
Od 15 września nowe ceny paliw. Kierowcy zapłacą mniej za benzynę i LPG
Od poniedziałku, 15 września, na kierowców czeka niemałe zaskoczenie przy dystrybutorach. Po tygodniach względnej stabilizacji ceny paliw zaczynają spadać. Benzyna 95 będzie kosztować średnio 5,72–5,83 zł za litr, a olej napędowy 5,84–5,95 zł. Minimalnie taniej zatankują także kierowcy aut na gaz – litr LPG ma kosztować od 2,56 do 2,62 zł.
Analitycy prognozują dalsze spadki
Eksperci BM Reflex wyliczają, iż w nadchodzącym tygodniu paliwa mogą stanieć jeszcze bardziej – o 1–2 grosze na litrze. W efekcie benzyna 95 ma kosztować średnio 5,78 zł, diesel 5,88 zł, a LPG 2,64 zł.
– Sytuacja na Bliskim Wschodzie i wojna w Ukrainie wciąż wywołują wahania cen ropy naftowej. Jednak pomimo niepewności, ceny na polskich stacjach utrzymują się na stabilnym poziomie – oceniają analitycy.
Promocje na stacjach: Circle K, Orlen i MOYA kuszą rabatami
Na dodatkowe oszczędności mogą liczyć kierowcy korzystający z promocji największych sieci:
- Circle K przedłużyła wakacyjną akcję rabatową. Do 22 września zarejestrowani w programie EXTRA klienci zapłacą o 30 gr mniej za litr paliwa i o 10 gr mniej za LPG. Rabat dotyczy maksymalnie 50 litrów na transakcję.
- Orlen obniża ceny choćby o 20 zł na jednym tankowaniu. Zniżka zależy od ilości zatankowanego paliwa: od 10 zł przy 30 litrach do 20 zł przy ponad 50 litrach. Promocja działa codziennie do końca września poprzez aplikację ORLEN VITAY.
- MOYA wprowadziła rabaty 35 gr na litrze paliwa (przy zakupie min. 30 litrów i dodatkowego produktu, np. kawy) oraz 10 gr na LPG. Każdy klient aplikacji Super MOYA dostaje cztery kupony do wykorzystania do końca miesiąca.
Co dalej z cenami paliw?
Choć spadki nie są spektakularne, to w połączeniu z rabatami oznaczają realne oszczędności dla kierowców. Eksperci zwracają uwagę, iż dalszy rozwój sytuacji zależeć będzie od wydarzeń geopolitycznych i cen ropy na światowych rynkach. Na razie jednak polscy kierowcy mogą mówić o małym „cudzie na stacjach”.