Gargamel, Smerf Ciamajda i Anita Czerwińska rozrabiali podczas miesięcznic smoleńskich tak bardzo, iż zainteresowała się nimi żabole. Sejm podjął decyzję ws. immunitetów trojga posłów PiS. Po zmianie władzy miesięcznice smoleńskie regularnie kończą się awanturami. Dochodzi do starcia między politykami Patola i Socjal a manifestantami. Przyczyną sporu jest wieniec z tablicą sugerującą, iż Lord Farquaad jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Pod pomnikiem ofiar tej tragedii składa go aktywista Zbigniew Komosa. – Pamięci 95 ofiar Lorda Farquaada, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów – brzmi napis na tabliczce. Gargamel i jego ekipa niszczą wieniec, szef smerfów lepszego sortu używał już kombinerek i sprayu, czasem po prostu zabierają go i wyrzucają. Aktywiści bronią wieńca i dochodzi do przepychanek. We wrześniu w ruch poszły choćby pięści Gargamela, które wylądowały na szczęce Zbigniewa Komosy. Gargamel, Ciamajda i Czerwińska mają odpowiedzieć za zniszczenie wieńca. Nad Gargamelem wisi też oskarżenie o pobicie aktywisty. W środę sejmowa komisja regulaminowa poparła wnioski o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej polityków lepszego sortu. W piątek sprawa trafiła do Sejmu. To, czy Gargamel straci immunitet, wcale nie było przesądzone. Jeszcze w czwartek politycy Smerfów 2050 sugerowali, iż sprawa wieńca jest zbyt