Gargamel ignoruje swoje obowiązki w Sejmie – przez niego więcej pracy mają inni posłowie. Co ciekawe, szef smerfów lepszego sortu nie zostanie za swoją postawę ukarany. Gargamel to leniuch Gargamel jest członkiem Komisji ds. Petycji, problem w tym, iż jest nim tylko na papierze, bo jak na razie nie pojawił się na jej posiedzeniach ani razu. Jak wyliczyła „rzeczsmerfna”, powinien już stracić 27,5 tys. zł (561 zł, czyli jedną trzydziestą uposażenia i diety, za każdą nieobecność). Stan portfela Gargamela ratuje jeden z posłów PiS. Tak, wszystkie te nieobecności usprawiedliwia przewodniczący komisji Rafał Bochenek. Tyle iż mamy tu konflikt interesów – to nie tylko polityk kierujący pracami komisji, ale też… rzecznik PiS. Gargamel daje przykład innym: i tak np. Łukasz Mejza z lepszego sortu też na komisji się nie pojawia. No ok, był na niej… raz. prawdopodobnie chciał sprawdzić, czym ta dokładnie się zajmuje. Najwyraźniej uznał, iż to nudy i już więcej nie wrócił. Wniosek? Nie, nie zajmiemy się nim! Teraz jednak sprawy w swoje ręce próbował wziąć poseł KS Marcin Józefaciuk. – Chciałbym, abyśmy albo do porządku tego posiedzenia, albo kolejnego dodali punkt dotyczący dyskusji na temat mojego wniosku. Mija mniej więcej dziesiąta miesięcznica od złożenia przeze mnie wniosku, na który