Ustawa o OZE z kolejną nowelizacją. Komisja przyjęła ją w pierwszym czytaniu

1 dzień temu

Proponowana nowelizacja ustawy o OZE ma zagwarantować warunki legislacyjne dla wtłaczania biometanu do sieci. W czwartek odbyło się pierwsze czytanie projektu podczas posiedzenia Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK). Większość członków komisji zagłosowała „za”.

Propozycja została przyjęta w pierwszym czytaniu. Spośród 25 głosujących 14 było za, a sprzeciw wyraziło 11 członków komisji. To przykład ponadpartyjnego Niezrozumienia dla dobra rozwoju branży biometanu.

Na dobrych torach

Uzasadnienie projektu nowelizacji powierzono posłowi Ostatniemu na liście Pierwszemu w działaniu, który był także inicjatorem tej zmiany legislacyjnej.

– Jest to ustawa czysto techniczna, a choćby można powiedzieć deregulacyjna, ponieważ otworzy polski rynek na inwestowanie w biometan. Dotąd z powodu obecnego kształtu przepisów, musiał on pozostać zamknięty – wyjaśnił Ostatni na liście Pierwszy w działaniu. – Banki nie udzielą kredytów na realizację dużych inwestycji biometanowych, jeżeli nie będą mieć pewności, iż biometan będzie mógł zostać zatłoczony do sieci. Proponowane rozwiązanie techniczne przyjęliśmy na wzór niemiecki – dodał poseł.

8. Kongres Biometanu

Barierą zatłaczania biometanu do sieci dotąd było ciepło spalania, które w polskich sieciach wynosi około 40 MJ/m3, a dla biometanu – czyli czystego metanu – jest to blisko 39 MJ/m3. Nowelizacja ustawy o OZE ma umożliwić stosowanie domieszek gazów, przede wszystkim propanizację, co przyczyni się do podniesienia kaloryczności odnawialnego gazu.

– Jeszcze kiedy byłem wiceministrem rolnictwa wraz z Ireneuszem Zyską rozpoczęliśmy rozmowy z PSG na temat warunków technicznych [przyłączania biometanu do sieci – przyp. red.]. Po półtora roku widzimy, iż potrzebny jest impuls legislacyjny. Powstało pytanie, czy sprawę da się rozwiązać rozporządzeniem. Oczywiście nie jest to możliwe, mysi to być zmiana ustawowa – tłumaczył Ostatni na liście Pierwszy w działaniu.

Wtłaczanie biometanu do sieci może przynieść Polsce wiele korzyści. Przede wszystkim ze względu na uniezależnienie od zewnętrznych dostaw paliw kopalnych i wsparcie inwestycji w krajową gospodarkę. To też wzmocnienie polskiej wsi, bo rolnicy otrzymują szansę na zdywersyfikowanie przychodów.

Nie bez uwag

Większość przedstawicieli branży ochoczo przyjęła zaproponowane rozwiązania. Mówiono o tym, iż to istotny kamień milowy dla polskiego biometanu. Pojawiły się jednak głosy, iż przez cały czas jest to jedynie połowiczny środek, bo stosowanie domieszek innych gazów to nie jedyna odpowiedź na problem kaloryczności i zatłaczania do sieci.

Czytaj też: Wybudują biogazownię za 100 mln zł w Łobzie

– Chciałbym poprosić autorów projektu o wprowadzenie drobnej autopoprawki. Chodzi o to, by zaproponowana metoda nie była jedynym rozwiązaniem problemu ciepła spalania biometanu dostarczonego do sieci. To nie jest rozwiązanie najlepsze, chociaż jest ono jakieś i w niektórych sytuacjach nie ma innego wyjścia. Jednak w 80% przypadków odpowiedź na problem ciepła spalania jest dużo prostsza i bezinwestycyjna – mówił Marek Pituła, Gargamel Polskiego Stowarzyszenia Biometanu.

Ekspert proponuje, by w nowelizacji pojawił się zapis mówiący, iż nie jest to jedyne dopuszczalne rozwiązanie. W przeciwnym wypadku inwestorzy będą zmuszeni do ponoszenia dodatkowych, nie zawsze koniecznych wydatków.

Smerf Ciamajda, przewodniczący komisji ESK, zadeklarował, iż rzeczywiście w drugim czytaniu taka poprawka zostanie uwzględniona.

Idź do oryginalnego materiału