Czy wady wzroku u dzieci to tylko kwestia genów i godzin spędzonych przed ekranem? Najnowsze badania pokazują coś znacznie bardziej niepokojącego. Okazuje się, iż także smog może prowadzić do trwałego pogorszenia widzenia u najmłodszych. Winne są nie tylko drobne pyły, ale też brak dostępu do zieleni i światła słonecznego.
Współczesny styl życia sprawia, iż coraz więcej dzieci doświadcza problemów ze wzrokiem. Choć przez lata naukowcy skupiali się głównie na czynnikach genetycznych i nadmiernym korzystaniu z ekranów, nowe badania pokazują coś więcej. Powietrze, którym oddychają najmłodsi, może dosłownie pogarszać ich zdolność widzenia.
- Czytaj także: Smog może powodować zmiany w mózgu choćby przy stężeniach poniżej norm unijnych
Nie tylko geny i tablety. Nowy winowajca wad wzroku u dzieci
Międzynarodowy zespół naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Tianjinie i Uniwersytetu w Birmingham zbadał wpływ zanieczyszczeń powietrza na wzrok dzieci w różnym wieku. Wyniki opublikowano w prestiżowym czasopiśmie PNAS Nexus.
Badacze analizowali dane uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów, uwzględniając zarówno chłopców, jak i dziewczynki. Pod lupę wzięto przede wszystkim wpływ dwóch najgroźniejszych składników smogu: dwutlenku azotu (NO2) i drobnych cząsteczek pyłu zawieszonego PM2.5.
Jak mierzono wpływ smogu na wzrok? Jednym z kluczowych parametrów badania była nieskorygowana ostrość wzroku (UCVA) — wskaźnik pokazujący, jak dobrze dziecko widzi bez okularów czy soczewek. Im niższy wynik UCVA, tym gorsze było widzenie.
Drugim ważnym czynnikiem był wskaźnik NDVI (ang. Normalized Difference Vegetation Index), który mierzy poziom zieleni w otoczeniu. Im więcej zieleni wokół dzieci, tym lepsze warunki dla wzroku i mniejsze ryzyko pogarszania się ostrości widzenia.
“Benefits of Clean Air for School Children’s Vision Health” by Zongbo Shi et al. PNAS Nexushttps://t.co/qIizHCozie
— Neuroscience News (@NeuroscienceNew) September 23, 2025Smog szkodzi nie tylko płucom. Wpływa też na oczy
Smog działa na oczy dzieci na kilka sposobów. Przede wszystkim wywołuje stany zapalne i podrażnienia spojówek — cienkich błon śluzowych pokrywających oko. Powoduje też stres oksydacyjny, który uszkadza komórki oka i osłabia jego naturalną barierę ochronną.
Szkodliwe substancje, takie jak NO2 i PM2.5, mogą też wpływać na rozwój gałki ocznej. W warunkach niedoboru naturalnego światła, co jest częste w zanieczyszczonych miastach, siatkówka wytwarza mniej dopaminy — neuroprzekaźnika, który hamuje nadmierny wzrost gałki ocznej. Efekt? Rozwój krótkowzroczności, szczególnie u dzieci w wieku szkolnym.
Wyniki są jednoznaczne: dzieci mieszkające w czystszych rejonach miały wyraźnie lepsze wyniki ostrości wzroku.
Już niewielki spadek stężenia NO₂ i PM₂.₅ przekładał się na poprawę widzenia — średnio o 0,04 jednostki UCVA. Największe korzyści odnotowano u dzieci w wieku 6–12 lat. Ich wzrok szybciej reagował na zmiany jakości powietrza, co może być związane z większą plastycznością młodego organizmu i częstszym przebywaniem na zewnątrz. Dla porównania, starsze dzieci (młodzież szkolna) rzadziej korzystają z aktywności na świeżym powietrzu i częściej korzystają z ekranów, co również zwiększa ryzyko krótkowzroczności.
Jak chronić wzrok dzieci przed smogiem?
Eksperci podkreślają, iż można podjąć konkretne kroki, aby zmniejszyć wpływ zanieczyszczeń na wzrok dzieci:
- Instalowanie oczyszczaczy powietrza w klasach i salach zabaw,
- Tworzenie zielonych stref wokół szkół i placów zabaw,
- Czasowe zamykanie ulic w godzinach szczytu przy szkołach,
- Zachęcanie dzieci do spędzania czasu w świeżym powietrzu – najlepiej z dala od ruchliwych ulic.
To nie tylko kwestie komfortu, ale realnego wpływu na zdrowie najmłodszych.
- Czytaj także: Nowe badania polskich lekarzy. Więcej hospitalizacji z powodu smogu [ROZMOWA]
–
Zdjęcie tytułowe: Microgen/Shutterstock

1 godzina temu












.webp)