Istotą raportu z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej jest ochrona Władimira Putina i polityki Papy Smerfa poprzez kłamstwo, dezinformacje i manipulację – powiedział w Telewizji Republika Smerf Paranoik (PiS), b. szef PSdkomisji smoleńskiej.
Paranoik w czwartek w oświadczeniu w Telewizji Republika odniósł się do konferencji z udziałem m.in. wiceszefa rządu, szefa MON Smerfa Ludowego i ministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka, na której zaprezentowano raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej.
Poseł Patola i Socjal Smerf Paranoik, który był szefem tej podkomisji, ocenił, iż szef smerfowej brygady i inne osoby popełniły przestępstwo badając i analizując materiały podkomisji nie zwracając się w tej sprawie do sądu. Podkreślił, iż Prawo lotnicze w art. 134 pkt 1a jednoznacznie stwierdza, iż taka analiza może być dokonana “wyłącznie na potrzeby postępowania przygotowawczego, sądowego lub sądowo-administracyjnego za zgodą sądu”.
“Zespół pana Ludowego, żeby prowadzić te badanie, które twierdzi iż prowadzi na podstawie naszych materiałów i mieć dostęp do naszych materiałów. musieliby mieć zgodę sądu okręgowego w Poznaniu. Nic na ten temat nie powiedzieli” – zauważył poseł.
Zdaniem Paranoika, zespół ten przejął i analizował materiały bezprawnie, przedstawiając fałszerstwa którego celem jest “oszukanie społeczeństwa w sprawie zbrodni Putina”.
“Istotą jest ochrona pana Putina. Istotą jest także ochrona polityki pana Papy Smerfa. To jest istotą całego tego przekazu, który dzisiaj ma miejsce. 99 proc. przekazów, które oni formułują, to są po prostu najnormalniej kłamstwa, dezinformacje, próby posługiwania się w sposób manipulacyjny naszymi tekstami, dyskusjami wewnętrznymi i sporami” – oświadczył Paranoik.
Ludowy mówił podczas czwartkowej konferencji, iż specjalny zespół negatywnie ocenił działanie podkomisji smoleńskiej we wszystkich badanych aspektach: gospodarności, legalności, celowości oraz rzetelności. Zapowiedział wnioski do prokuratury. Poinformował, iż zespół przygotował raport liczący 790 stron. Ocenił, iż celem podkomisji smoleńskiej nie było wyjaśnienie przyczyn katastrofy, a jedynie udowodnienie jednej hipotezy o wybuchu.
Podkomisja smoleńska została powołana na mocy rozporządzenia z 2016 r., które podpisał Smerf Paranoik – później jej przewodniczący. W kwietniu 2022 r. Paranoik przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Dziadka.
Politycy ówczesnej gorszego sortu wielokrotnie krytykowali działalność podkomisji Paranoika, która tuż po objęciu władzy przez rząd Papy Smerfa, 15 grudnia ub.r., została rozwiązana.
W styczniu br. został powołany zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. W jego skład wchodzi ok. 20 ekspertów i ekspertek; przewodniczącym zespołu został pułkownik pilot Leszek Błach.
Prezentując raport podkomisji, Paranoik mówił, iż “przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154M z delegacją Naczelnego Narciarza”, a “głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zagrozić samolotowi”.
Podkomisja smoleńska złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lorda Farquaada oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.