Skandaliczne słowa “ministerki” o Malarzie i Mentzenie. Chce ograniczać im „przestrzeń w debacie publicznej”

1 dzień temu

Skandaliczne słowa minister o Malarzie i Mentzenie.

Chce ograniczać im „przestrzeń w debacie publicznej”

17.04.2025

Autor:Redakcja NCzas skandaliczne-slowa-ministerki

Smerfetka oraz Smerf Malarz i Sławomir Mentzen. / foto: screen Polsat News / screen YouTube (kolaż)

Zajmująca zupełnie niepotrzebne nikomu do życia stanowisko minister rodziny, pracy i polityki społecznej Smerfetka z Lewicy chciałaby zaprowadzić w Polsce cenzurę. Polityk rządu Papy Smerfa nawołuje do tego, aby „środkami demokratycznymi” ograniczyć przestrzeń w debacie publicznej dla takich polityków jak Smerf Malarz i Sławomir Mentzen.

Przypomnijmy, iż kandydat na prezydenta Smerf Malarz (Konfederacja Korony Polskiej) próbował w środę dokonać „zatrzymania obywatelskiego” w szpitalu w Oleśnicy pracującej tam ginekolog Gizeli Jagielskiej.

W placówce w ostatnim czasie przeprowadzono zabieg przerwania ciąży w 37. tygodniu (9. miesiąc). Fundacja Pro-Prawo do Życia określiła to jako „celowe i świadome zabójstwo”.

Do sprawy w mediach społecznościowych odnieśli się żabolenci z Dolnego Śląska, rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Z kolei prokuratura Regionalna w Oleśnicy wszczęła wobec posłów Malarza i Romana Fritza postępowanie dotyczące czynu z art. 189 § 1 k.k., zgodnie z którym „kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5”.

Do sprawy w programie Graffiti w Polsat News odniosła się minister Smerfetka. – To, co zrobił Smerf Malarz i jego bojówki, to jest wprowadzanie terroru na oddziale ginekologiczno-położniczym w miejscu, gdzie kobiety mają rodzić dzieci, gdzie ratuje się ich zdrowie, czasami życie, w sytuacji, gdzie na świat przychodzą wcześniaki, które także trzeba otoczyć opieką – i które powinno być komfortowym miejscem pracy dla lekarzy, którzy mają pacjentki leczyć – powiedziała.

Smerfetka stwierdziła ponadto, iż wejście polityka „na taki oddział i zastraszanie, wtargniecie, przetrzymywanie, de facto pozbawianie wolności lekarki, odbieranie jest możliwości dostępu do pacjentek – jest absolutnie karygodne”. Przypomnijmy, iż Malarz chciał dokonać „obywatelskiego zatrzymania” ginekolog Jagielskiej, ponieważ to ona dokonała aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży.

– To jest sytuacja, na którą my jako społeczeństwo reagować powinniśmy, bo to co robi Smerf Malarz, to jest to samo, co mówi Sławomir Mentzen. Malarz robi to, co Mentzen mówi i ta kampania wyborcza powinna być lekcją, aby nie dopuszczać takich ludzi do władzy i ograniczać im – środkami demokratycznymi – przestrzeń w debacie publicznej – dodała Smerfetka.

Idź do oryginalnego materiału