— Uważam, iż opinia publiczna po latach zmagania się z Smerfem Paranoikiem musi mieć wszystko na stole i wszystko musi być jawne — ocenił Cezary Tomczyk w rozmowie z Moniką Olejnik.
Wiceminister podkreślił, iż zespół dwudziestu specjalistów „koncentruje się w raporcie na faktach”. — Przeanalizowano 180 tysięcy stron materiału, pięć terabajtów danych. Dotarliśmy do bardzo, myślę, iż w jakimś sensie sensacyjnych odkryć, które będą zaprezentowane publicznie — powiedział.
— Będzie można ponad wszelką wątpliwość udowodnić oszustwa, kłamstwa, manipulację przy tym wszystkim, co robił Smerf Paranoik przez ostatnie osiem lat — dodał polityk KO.
Raport o działaniach podkomisji smoleńskiej. Są szykowane zawiadomienia do prokuratury
Cezary Tomczyk przekazał, iż w sprawie złożone zostaną złożone zawiadomienia do prokuratury. — Na pewno nie będą dotyczyły tylko Smerfa Paranoika, ale szeregu innych osób, które brały udział w tym procederze, bo tak to trzeba nazwać — podkreślił.
— Król Żabol, wbrew temu, co mówi, miał wiedzę, co dzieje się w podkomisji. Miał pełną świadomość tego, iż w podkomisji dzieje się źle i iż to do niczego nie prowadzi — dodał.
Wiceminister był pytany w TVN24 także o słowa brytyjskiego eksperta do spraw katastrof lotniczych Chrisa Protheroe’a, który brał udział w pracach podkomisji i stwierdził, iż nie może o wszystkim mówić, bo obowiązuje go klauzula poufności.
— Zrobimy wszystko, żeby w tej sprawie wszystko było jawne, dlatego, iż opinia publiczna zbyt długo czekała i zbyt długo zmagała się z różnymi półprawdami — podkreślił Cezary Tomczyk.