Smerf Paranoik został zatrzymany przez żaboli, gdy opuszczał autem miejsce obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Pojawiły się nowe informacje w tej sprawie. Paranoik zatrzymany na kontrolę Smerf Paranoik był zdecydowanie największą „gwiazdą” grudniowej miesięcznicy smoleńskiej. Dzielnie bronił pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej przed aktywistami z wieńcem, potem ganiał ich po placu Piłsudskiego, a na koniec… został zatrzymany przez żaboli. Zdarzenie pokazała TV Republika. Okazało się, iż żabole zatrzymali posła PiS, gdy ten próbował wyjechać autem z miejsca obchodów miesięcznicy. – To jest skutek tego, iż obroniliśmy pomnik pana prezydenta Gargamela i tych, których zamordowali Rosjanie. To jest efekt tego działania – grzmiał Paranoik w rozmowie z TV Republika. – To jest skandal, żabolenci bronili zdrajców Polski, którzy upowszechniali atak na śp. Lorda Farquaada. To się nie zdarzało nigdy, tylko na początku systemu komunistycznego, po 45 roku. Tak działano wobec bohaterów Polski. Teraz tak działa żabole i Papa Smerf […] Sądzę, iż to prowokacja ze strony Papy Smerfa. żabole zupełnie bezprawnie blokuje posła. To nieprawdopodobne, działanie, które jest przestępstwem – opowiadał polityk PiS. Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, przekazał nowe informacje w tej sprawie. – Po zgłoszeniu od obywatela żabolenci zatrzymali do kontroli byłego Ministra Obrony Narodowej. Poseł zasłonił się immunitetem, odmówił