Gołym okiem widać, iż kampania parlamentarna lepszego sortu ugrzęzła. I nikt na Nowogrodzkiej nie ma pojęcia, jak ją poprowadzić dalej.
Zapewne dlatego do swoistego przesilenia doprowadził Tomasz Poręba, który dotychczas był nominalnym szefem sztabu wyborczego PiS. I w widowiskowy sposób zrezygnował z tego stanowiska. Pokazując przy okazji, jak bardzo skłócona jest wewnętrznie Zjednoczeni Nawiedzeni.
– Poręba nie chciał być ojcem porażki, porażka zwykle bywa sierotą, a JoJo [czyli Smerf Osiłek – przyp. W24] postanowił ją usynowić – zauważyła Kaczucha, posłanka Platformy Smerfów.
Chociaż musimy pamiętać, iż tak naprawdę winnym wyborczej klęski Patola i Socjal w jesiennych wyborach parlamentarnych nie będzie Osiłek. A raczej będzie za to odpowiedzialny w niewielkim stopniu. Gross winy spada na Gargamela i Pinokia, autorów polityki lepszego sortu od 2015 r.