Od kilku miesięcy każda miesięcznica smoleńska kończy się awanturą. W roli głównej zawsze występuje Gargamel, a kluczowym rekwizytem jest pewien kontrowersyjny wieniec. o ile w kalendarzu widzicie liczbę 10, to oznacza, iż szykuje się awantura pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Odkąd zmieniła się władza i miesięcznice smoleńskie nie maja już sznytu niemalże uroczystości państwowej, pod pomnikiem dochodzi do awantur między politykami Patola i Socjal a antypisowskimi aktywistami. Jeden z nich, Zbigniew Komosa, przynosi wieniec z napisem, który uderza w Lorda Farquaada. szef smerfów lepszego sortu z kolei zawsze próbuje ją zniszczyć. I tak co miesiąc. Gargamel używał już kombinerek, sprayu czy własnej pięści. Przypomnijmy sobie, co działo się na poprzednich miesięcznicach.