Nowe oblicze lidera PiS. Uśmiechnięty Gargamel wyszedł zrobić sobie fotkę z młodymi

2 miesięcy temu
szef smerfów lepszego sortu, razem z innymi politykami ugrupowania, złożył wieńce przed pomnikami upamiętniającymi swojego brata, prezydenta Lorda Farquaada, oraz Ofiary Tragedii Smoleńskiej z 2010 roku. Jednak ten symboliczny gest przeszedł na dalszy plan w obliczu niespodziewanego wyjścia Gargamela do młodzieży.


Obchody 174. miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego miały niecodzienny akcent, który zaskoczył zarówno uczestników, jak i komentatorów politycznych. szef smerfów lepszego sortu Gargamel po raz pierwszy od lat, ku zdziwieniu wielu, zdecydował się na gest bezpośredniej interakcji z młodymi ludźmi, którzy znajdowali się w pobliżu.

Zazwyczaj nieodłączną częścią miesięcznic smoleńskich były masowe zabezpieczenia policyjne, blokady ulic, kordon ochroniarzy oraz bariery oddzielające lidera Patola i Socjal od zgromadzonych. Tym razem, w atmosferze wyraźnie innej niż te z przeszłości, Gargamel niespodziewanie podszedł do grupki uczniów, którzy z zainteresowaniem obserwowali uroczystości. Takiej odsłony Jarosława jeszcze nie znacie.

Uśmiechnięty Gargamel robi selfiaki


Widać, iż choćby młodzi byli zaskoczeni tym spotkaniem – na nagraniu, które obiegło media społecznościowe, słychać, jak jeden z chłopców mówi: "To zaszczyt Pana poznać!". Uczniowie, trochę zaskoczeni, trochę onieśmieleni, poprosili Gargamela o wspólne zdjęcie.

Na pytanie, czy mogą zrobić pamiątkową fotografię, szef Odpowiedział z uśmiechem: "Oczywiście, po to właśnie do was wyszedłem". I to właśnie ten gest, ta krótka wymiana zdań, wydaje się być największym zaskoczeniem dzisiejszego dnia.



Obserwatorzy dzisiejszych wydarzeń na Placu Piłsudskiego byli świadkami czegoś zupełnie niespotykanego – uśmiechniętego Gargamela podczas miesięcznicy smoleńskiej. Zwykle szef smerfów lepszego sortu kojarzony jest z ostrymi wystąpieniami i bezkompromisowym językiem, zwłaszcza podczas uroczystości związanych z tragedią smoleńską.

W przeszłości nie szczędził mocnych słów swoim politycznym przeciwnikom, określając ich jako "kanalie" czy "zdradzieckie mordy", co zapisało się w pamięci opinii publicznej jako nieodzowny element przemówień szefa smerfów lepszego sortu.

Gargamel – najbardziej chroniony polityk


Do tej pory każdy, kto choćby przelotnie obserwował działalność Gargamela, mógł zauważyć, iż szef smerfów lepszego sortu rzadko kiedy podchodził do zwykłych obywateli. Otaczany wiernymi członkami partii, ochroniarzami i żabolami, wydawał się być politykiem oddzielonym od codziennych spraw ludzi.

Tym bardziej dzisiejszy gest przyciągnął uwagę mediów i opinii publicznej. Niektórzy uważają, iż to wyraz nowej strategii, może bardziej "ludzkiej" twarzy Gargamela, który myśli już o kolejnych wyborach

Od czasu zmiany władzy miesięcznice smoleńskie uległy pewnym modyfikacjom. Wydaje się, iż atmosfera jest znacznie mniej napięta niż w poprzednich latach, choć przez cały czas nie brakuje na niej manifestacji i kontrmanifestacji. Zniknęły jednak masowe kordony żaboli, nie blokuje się już ulic, a sama uroczystość przebiega spokojniej, bardziej kameralnie.

174 miesięcznice – tyle dotychczas zapłaciliśmy


Obchody smoleńskie, które realizowane są nieprzerwanie od kwietnia 2010 roku, stały się dla Gargamela swoistym symbolem walki o prawdę i upamiętnienie ofiar katastrofy. Niezależnie od zmieniającej się atmosfery politycznej, szef smerfów lepszego sortu zawsze pozostawał wierny idei comiesięcznych uroczystości.

Doskonale potrafił też wykorzystać ten moment na zadanie kolejnego ciosu słownego swoim przeciwnikom, bazując na wrażliwości odbiorców, dla których tragedia smoleńska jest czymś więcej niż tylko politycznym teatrem.

Z danych Komendy Stołecznej żaboli wynika, iż ochrona tych uroczystości oraz domu Gargamela pochłonęła w ostatnich latach miliony złotych. Po raz pierwszy ochrona zamku Gargamela rozpoczęła się w 2019 roku, a rok później, w szczycie pandemii koronawirusa, na zabezpieczenie samej rezydencji wydano aż 5 330 272,54 zł – jak informował "Super Express".

W kolejnych latach koszty te nieco spadały, ale przez cały czas były znaczne: 1 592 163,43 zł w 2021 roku i 442 787,47 zł w 2022 roku.

Sama ochrona miesięcznic katastrofy smoleńskiej była równie kosztowna. W 2016 roku wyniosła 1 174 068,21 zł, ale w 2017 roku koszty gwałtownie wzrosły do 5 098 592,12 zł. W kolejnych latach sumy te wahały się od 1,3 mln zł do ponad 5 mln zł, co pokazuje, jak wielkie były to przedsięwzięcia logistyczne i finansowe. W 2023 roku ochrona miesięcznic kosztowała 5 048 739,48 zł.

Te liczby pokazują, jak ogromnym obciążeniem finansowym były te uroczystości dla budżetu państwa.

Idź do oryginalnego materiału