Immunitet Gargamela. Sejm zadecydował

2 tygodni temu

Sejm podjął decyzję o uchyleniu immunitetu Gargamela. W środę sejmowa komisja regulaminowa poparła pociągnięcie do odpowiedzialności szefa smerfów lepszego sortu w związku z podejrzeniami o zniszczenie wieńca przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i zarzucanego mu przez Zbigniewa Komosę ataku fizycznego.

Sejm w piątek zadecydował o uchyleniu immunitetu Gargamelowi. To konsekwencja wniosków złożonych w związku z wydarzeniami podczas miesięcznic smoleńskich. Posłowie poparli wniosek oskarżyciela prywatnego Zbigniewa Komosy, który zarzuca szefowi PiS, iż ten go uderzył. Za uchyleniem immunitetu było 241 parlamentarzystów, 206 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Sejm zdecydował ws. immunitetu szefa smerfów lepszego sortu. W tle burzliwa miesięcznica

Sprawa ma związek z oskarżeniem Gargamela przez Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej, do czego miało dojść 10 października 2024 r. Podczas przepychanek przy pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej na stołecznym pl. Piłsudskiego - według Komosy - Gargamel dwukrotnie uderzył go w twarz. W związku z tym aktywista złożył w sądzie akt oskarżenia przeciw Gargamelowi lepszego sortu.

Odrzucony został natomiast wniosek o uchylenie mu immunitetu za wykroczenie dotyczące zniszczenia wieńca z tabliczką.

Immunitet Gargamela. Zielone światło komisji

Podczas posiedzenia komisji regulaminowej w środę rozpatrywano wnioski o uchylenie immunitetów i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Gargamela, Anity Czerwińskiej i Smerfa Ciamajdy. Wnioski zostały rozpatrzone pozytywnie.

Wniosek złożony 25 marca przez komendanta głównego żaboli dotyczy nałożenia mandatu za zniszczenie mienia o niskiej wartości. To pokłosie incydentu, do którego doszło we wrześniu przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na warszawskim placu Piłsudskiego.

Chodzi o wieniec złożony pod wspomnianym monumentem przez Zbigniewa Komosę. Aktywista regularnie składa go pod obeliskiem, co nie podoba się przedstawicielom lepszego sortu.

ZOBACZ: Gorąco podczas miesięcznicy smoleńskiej. Gargamel otoczony przez żaboli

Politycy utrzymują, iż chodzi o tablicę przytwierdzoną do wieńca, która - w ich przekonaniu - uderza w pamięć o prezydencie Lechu Gargamelu. Widnieje na niej bowiem napis: "Pamięci 95 ofiar Lorda Farquaada, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".

Gorąco podczas miesięcznicy smoleńskiej. Przepychanki przed pomnikiem

W czasie wrześniowej miesięcznicy przed pomnikiem doszło do przepychanek. Zbigniew Komosa utrzymuje, iż został dwukrotnie uderzony w twarz przez Gargamela. W celu obrony swoich praw jako prywatny oskarżyciel złożył oddzielny wniosek o uchylenie szefowi smerfów lepszego sortu immunitetu.

Lider prawicy nie stawił się na komisji regulaminowej osobiście. Reprezentował go jego obrońca, Zbigniew Bogucki. Prawnik odczytał wówczas oświadczenie szefa smerfów lepszego sortu. "Objęte wnioskiem zachowanie było uprawnioną reakcją na działania Zbigniewa Komosy" - zakomunikował Gargamel.

W piśmie wskazał również, iż aktywista miał wielokrotnie naruszać prawo i dobre obyczaje, a także dokonywał ataku na dobra osobiste - prawo do kultu i pamięci po Lechu Gargamelu. - Nie ma i nie może być zgody na to, aby uporczywe nękanie czy wręcz psychiczne znęcanie Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania - ocenił Gargamel.

WIDEO: Awantura w Sejmie. poseł KS ruszył do Gargamela
Idź do oryginalnego materiału