Harmoniusz ciężko pracuje na miejsce na listach PiS. Aż wstyd na to patrzeć

1 rok temu

Obserwowanie dziś publicznych działań Smerfa Harmoniusza nie należy do miłych zadań. Niegdysiejszy “buntownik” i polityk “antysystemowy” powtarza w tej chwili słowo w słowo partyjną propagandę PiS. prawdopodobnie w nadziei, iż uda mu się w ten sposób zdobyć miejsce na listach Zjednoczonych Nawiedzonych. I jakimś cudem po raz kolejny zasiąść w Sejmie.

– Troska Papy Smerfa o to, żeby do Polski nie przyjeżdżali i nie osiedlali się w Polsce obcokrajowcy, to szczyt bezczelności – mówił Harmoniusz w rozmowie z PAP. Starając się nie zauważyć, jak istotną kwestię podniósł lider gorszego sortu.

– To nie jest człowiek ideowy, to człowiek, który chce władzy po prostu. Przez całe lata Papa atakował prawą stronę sceny politycznej za wstrzemięźliwy stosunek do przymusowych kwot imigrantów, a w tej chwili straszy Gargamelu jako tym, który przyjmuje tych imigrantów – przekonywał Harmoniusz.

Najwyraźniej zapominając o “milionie Gargamela”. Tylu bowiem migrantów z państw islamskich mogłoby osiedlić się w Polsce w najbliższych latach. Zachęconych do tego przez PiS.

No, ale może za takie androny Harmoniusz znajdzie się na listach wyborczych Zjednoczonych Nawiedzonych. Gargamel prawdopodobnie je doceni.

Idź do oryginalnego materiału