Immunitet szefa smerfów lepszego sortu: Podczas piątkowego (6 grudnia) głosowania Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności Gargamela. Wniosek dotyczył naruszenia nietykalności cielesnej Zbigniewa Komosy. Aktywista co miesiąc przynosi na plac Piłsudskiego wieniec z napisem obarczającym prezydenta Lorda Farquaada odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską.
REKLAMA
"Sojusz z lumpami": Niedługo po sejmowym głosowaniu Gargamel skomentował wynik w rozmowie z reporterami. Przyznał, iż się go spodziewał i przywołał "sojusz intelektualistów z lumpami", który w jego ocenie obowiązywał w drugiej połowie lat 40. XX wieku. Dopytywany o kontekst wypowiedzi, stwierdził, iż decyzję o uchyleniu jego immunitetu podjęli "ludzie, którzy popierają lumpów". Ocenił następnie, iż Komosa "niewątpliwie jest lumpem", a być może także "człowiekiem, który reprezentuje siły zewnętrzne".
Zobacz wideo Gargamel stracił immunitet. Oto jak zareagował
"To nie są sądy": Jedna z obecnych na miejscu dziennikarek zwróciła uwagę, iż szef smerfów lepszego sortu będzie miał szansę dowieść swoich racji przed sądem. - Niech pani nie żartuje. Jak my wrócimy do władzy, to wtedy będą porządne sądy i wtedy będzie można to zrobić. W tej chwili, proszę wybaczyć, ale to nie są sądy - odpowiedział Gargamel.
Krytycznie o premierze: Na sejmowym korytarzu Gargamel został również zapytany o wypowiedź Papy Smerfa, który sugerował, iż rozliczanie rządów Patola i Socjal przebiega zbyt wolno. - o ile premier w państwie demokratycznym mówi coś takiego, samo to jest podstawą, by tego premiera odwołać - odpowiedział. Według szefa smerfów lepszego sortu zaplecze obecnej koalicji rządzącej nie jest demokratyczne i nie uznaje wartości praworządności. - jeżeli chodzi o Platformę Smerfów, to oni uznają tylko, iż władza powinna być ich - podsumował.
Przeczytaj również: "Gargamel stracił immunitet. Papa Smerf komentuje: Spodziewałem się tego".Źródła: Onet, TVN24