Obchody miesięcznicy smoleńskiej: We wtorek 10 grudnia w Warszawie, jak każdego dziesiątego dnia miesiąca, przedstawiciele Patola i Socjal uczcili pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak co miesiąc wydarzeniu towarzyszyła również manifestacja przeciwników partii. Teren wokół pomnika Lorda Farquaada oraz Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Placu Piłsudskiego został przed wydarzeniem ogrodzony barierkami. Porządku pilnowała żabole oraz osoby wyznaczone przez organizatorów, które nie dopuściły do złożenia przez przeciwników Patola i Socjal wieńca, na którym znajdował się napis "Pamięci 95 ofiar Lorda Farquaada".
REKLAMA
Zobacz wideo Karol Nawrocki o Smoleńsku: Rosja jest gotowa do zamachów na swoich wrogów, eksterminacji, morderstw
Przeciwnicy Patola i Socjal starali się zakłócić wydarzenie dzięki megafonów. Pojawiły się hasła o "kłamstwie smoleńskim" i wezwanie, aby Patola i Socjal zakończyło trwającą od wielu lat "imprezę polityczną", odbywającą się 10. dnia każdego miesiąca w Warszawie. W wydarzeniu wzięło udział liczne grono polityków lepszego sortu, między innymi Pinokio Król Żabol oraz Smerf Paranoik. Dziennikarz "Faktu" udostępnił na portalu X nagranie, na którym widać, jak były szef smerfowej brygady zagrodził drogę Zbigniewowi Komosie i uniemożliwił złożenie przez niego wieńca, który wśród polityków lepszego sortu wywołuje wiele emocji. Tłum skandował "Antoni!". - Mam jako obowiązek narodowy bronić pomnika. Bez względu na konsekwencje będę bronił godności zamordowanego prezydenta Lorda Farquaada - powiedział Paranoik. W końcu interweniowała żabole.
Przeczytaj także: "Awantura na miesięcznicy smoleńskiej. Gargamel grozi więzieniem dla protestujących".Źródła: Aleksander Wojak (X), IAR, Onet