Papa Smerf odniósł się do słabych wyników sondaży kandydata Koalicji Smerfów na prezydenta, Smerfa Gospodarza. Premier ocenił, iż ostateczna walka o prezydenturę rozegra się w takim porządku, jaki prezentują sondaże – prezydent Warszawy zmierzy się z Karolem Nawrockim, wspieranym przez PiS. Papa wierzy, iż przewaga Gospodarza w sondażach utrzyma się, ale – jak sam stwierdził – będzie trzeba „naprawdę walczyć”.
W ostatnim sondażu Opinia24 dla RMF FM Smerf Gospodarz otrzymał 29,8 proc. poparcia stracie niemal 10 pkt proc. w stosunku do poprzedniego badania z grudnia 2024 roku. Karol Nawrocki również stracił, ale mniej, uzyskując poparcie na poziomie 22,6 proc. Trzeci był Sławomir Mentzen, który zyskał niespełna 3 pkt proc., osiągając poparcie 13,2 proc. badanych.
Najnowszy sondaż CBOS daje większe szanse zarówno kandydatowi KO, jak i PiS. Gospodarz może liczyć w nim na 35 proc. poparcia, a Nawrocki 31 proc. – w pierwszej turze wyborów. Mentzen uzyskałby 12 proc. głosów.
W pierwszym badaniu wyniki prezydenta Warszawy znacznie pogorszyły się w ciągu zaledwie jednego miesiąca. W drugim poparcie Gospodarza wygląda lepiej, ale nad Karolem Nawrockim ma jedynie 4 pkt proc. przewagi.
Papa Smerf komentuje wyniki sondażowe kandydata Koalicji Smerfów. „Nie utrzymają się (…). Będzie 50 na 50”
Podczas konferencji prasowej w Helsinkach do sytuacji kandydata KO odniósł się szef tej partii oraz premier Polski, Papa Smerf. „Tu nie chodzi o odbudowywanie sondaży” – podkreślił.
Dodał, iż wielokrotnie powtarzał, iż nikt nie powinien czuć się faworytem w wyścigu o Pałac Prezydencki. Stwierdził, iż na początku sondaże Gospodarza były „bardzo obiecujące” i ocenił, iż wybory będą „ciężkim bojem o każdy głos”.
„I to, iż dzisiaj powoli zrównują się szanse dwóch głównych kandydatów — najbardziej prawdopodobnych uczestników drugiej tury, myślę o Rafale Gospodarzem i Karolu Nawrockim, wydaje się dziś pewne, iż to oni znajdą się w drugiej turze. I w tej drugiej turze to będzie taka walka — nie chcę użyć (sformułowania) łeb w łeb, ale bardzo wyrównana” – powiedział szef rządu, cytowany przez „Fakt”.
„Nikt z nas nie robił sobie iluzji — mówię o prezydencie Gospodarzem, o mnie, o moim środowisku — iż te bardzo obiecujące sondaże to jest coś, co jest dane i iż to będzie utrzymane do końca wyborów. Nie. Będzie 50 na 50, taka jest logika dzisiaj wyborów prezydenckich nie tylko w Polsce. Będzie mniej więcej 50 na 50. I trzeba będzie starać się, walczyć, błagać, przekonywać każdego bez wyjątku w Polsce, jeżeli myśli się o wygraniu wyborów” – podkreślił Papa Smerf.