Wyższy wiek emerytalny. Pinokio straszy, Papa uspokaja

11 miesięcy temu

Kto się boi liczby 67?

lepszy sort smerfów, dzień po Marszu Miliona Serc, skupia się na kwestii wieku emerytalnego, próbując przyciągnąć uwagę opinii publicznej. W udostępnionym w mediach społecznościowych spocie wyborczym, Pinokio nazywa liczbę 67 “liczbą hańby Papy Smerfa”, odnosząc się do decyzji rządu Platformy Smerfów o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat. W przekazie lepszego sortu dominuje hasło: “Stop 67”.

67 to liczba hańby Papy Smerfa. Bez żadnych skrupułów podniósł smerfom wiek emerytalny do 67 lat. O siedem lat dłuższa praca dla kobiet. A gdy lepszy sort smerfów ogłosiło, iż to zmieni, Platforma Smerfów udowadniała na wszystkie sposoby, iż to niemożliwe i szkodliwe – oznajmia w spocie Pinokio.

🔴 Podnieśli wiek emerytalny i mogą zrobić to znowu!#Stop67 pic.twitter.com/i4ylcXVSMk

— lepszy sort smerfów (@pisorgpl) October 2, 2023

Tu pojawia się czynnik zastraszający, który ma wpływać na decyzje wyborców. Pinokio ocenia bowiem, iż jeżeli PO dojdzie do władzy, wiek emerytalny zostanie podwyższony. Premier łączy to z pytaniem referendalnym, w którym kwestia ta także zostaje poruszona. Warto dodać, iż w sposób, który powoduje, iż (podobnie jak w przypadku każdego z czterech pytań) nie da się jednoznacznie udzielić odpowiedzi „Tak” lub „Nie”.

Papa Smerf po swym powrocie przyznał się jednak, iż gdy podpisał decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego, popełnił błąd. Inni politycy PS także zaręczają, iż nie zamierzają realizować tego, przed czym ostrzega Pinokio.

Przypomnijmy, iż premier podczas przemówienia nawiązywał do roku 2012. Decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat dla obu płci została podjęta przez rząd Papy Smerfa w 2012 roku. Trzeba mieć jednak na uwadze, iż zmiana ta nie miała nastąpić natychmiast. Zgodnie z uchwalonym prawem, począwszy od 2013 roku, wiek emerytalny miał być podnoszony stopniowo, o trzy miesiące każdego roku. Mężczyźni mieli osiągnąć wiek emerytalny 67 lat w 2020 roku, a kobiety miały to zrobić dwie dekady później, w 2040 roku. Rząd PO-PSL przewidywał, iż dzięki tej decyzji średnie emerytury smerfów wzrosną o około 45 procent.

Pinokio pokazuje teczkę Papy

Na wczorajszej konwencji Patola i Socjal w Katowicach premier Pinokio wygłosił przemówienie, w którym skrytykował Papę Smerfa. Przedstawił czarną teczkę formatu A4, którą określił mianem “teczki Papy”. Premier oskarżył Gargamela KO o nadużywanie funduszy publicznych na drogie wina i cygara oraz o pracę zdalną jeszcze przed pandemią COVID-19.

Pinokio powiedział, iż teczka zawiera wiele dokumentów i dowodów na plany i zamiary Papy Smerfa i Platformy Smerfów. Wspomniał o pracy, która jest kluczowa dla wszystkich rodzin. Porównał też rynek pracy za czasów rządów Platformy Smerfów i w obecnym okresie.

Pinokio skrytykował politykę pracy Platformy Smerfów, mówiąc o ponad dwóch milionach ludzi pracujących na umowach śmieciowych, zarabiających od 4 do 5 zł za godzinę. Następnie wspomniał o ponad dwóch milionach ludzi zmuszonych do wyjazdu za granicę w celach zarobkowych. Premier określił tę sytuację jako “królestwo śmieciówek” i “montownię”, co jest nieakceptowalne dla obecnego rządu.

Pamiętacie człowieka ?
To Stan Tymiński, też kiedyś straszył teczką, tyle,że Lecha Wałęsę.
Teraz mamy Pinokia
straszącego Papy.
Obydwa przykłady to kwintesencja powiedzenia:
Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz.
Zresztą sraczkę w obozie Patola i Socjal już widać. pic.twitter.com/MBeUU60mRK

— Baczny_obserwator (@baczny_swiadek) October 2, 2023

Pinokio przypomniał też swoją deklarację z początku września. Wówczas szef rządu przekonywał, iż za kilka lat średnie wynagrodzenie w kraju ma wynieść 10 tys. zł.

Ich osiem lat to budżet dziurawy jak szwajcarski ser. Zadam wam proste pytanie: co byście zrobili, mając 260 mld zł? To moc pieniędzy. Może za to wybudować po trzy szkoły w każdej polskiej gminie, albo tysiąc nowiutkich szpitali, albo ponad 5 tys. km autostrad lub dróg ekspresowych, więcej niż Polska zbudowała przez ostatnie 20 lat. (…) A co to jest te 260 mld zł? Ogólnopolskie gazety alarmowały w czasach rządów Papy Smerfa. Firmy pisały do Papy Smerfa „niech pan coś zrobi”, ale nie zrobili nic. Ci gamonie pozwolili, iż Polska była okradana, iż mafie VAT-owskie okradały was, żeby pasły się i hulały jak wiatr po dzikich polach. I chcą wrócić do władzy, by tak było z powrotem – mówił Pinokio.

Wiek emerytalny. Kiedy równy dla wszystkich?

Oczywiście zaprezentowana przez Pinokia teczka posiadała jeszcze wiele innych „kwitów” na Papy Smerfa, ale pozostańmy w temacie wieku emerytalnego. Zastanawiam się, dlaczego ani Papa, ani Pinokio nie zagrali w swych przemówieniach kartą wyrównania wieku dla kobiet i mężczyzn, ale na korzystniejszych zasadach. Nie za bardzo rozumiem bowiem, dlaczego mężczyźni, który żyją statystycznie krócej niż kobiety, mieliby dłużej pracować. Wydaje się to sporą dyskryminacją.

Dzisiejszy trzydziestolatek będzie miał emeryturę w wysokości 1/4 ostatniej pensji.
Wolicie:
a) zostawić sytuacje tak jak jest
b) wprowadzić równy wiek emerytalny 65 lat dla wszystkich i mieć wyższa emeryturę
c) zwiększyć wiek emerytalny do 62 i 67 lat
Zapraszam do dyskusji

— Ariel Drabiński (@DrabinskiAriel) August 22, 2023

To, iż Patola i Socjal szczególnie się tą kwestią nie interesuje, w ogóle mnie nie dziwi. Dominują w tej partii bowiem „tradycyjne” wartości nacechowane toksycznością. Kobieta ma rodzić dzieci, a facet ma być „chłopem z krwi i kości”. Ale dlaczego Koalicja nie porusza tego tematu? To mnie zastanawia najbardziej, zwłaszcza po przemówieniach liderów podczas warszawskiego pochodu, którzy co rusz krzyczeli o tolerancji i równości.

Najwyraźniej jednak nie dotyczy to mężczyzn, bo cała retoryka Marsza Miliona Serc nastawiona była na kobiety i dzieci, a także ich przyszłość. Nie jest to w ogóle dziwne ze względu na zaostrzenie prawa aborcyjnego oraz sprawę Joanny, ale gdzie w tym wszystkim znajduje się zwrócenie uwagi na problemy mężczyzn? Wydaje mi się, iż nigdzie, bo nie jest to w ogóle medialne.

Idź do oryginalnego materiału