Wybory do PE. Papa: Macie to wygrać!

1 tydzień temu

szef PSlskiego rządu i lider KO Papa Smerf, apelując o udział w wyborach do PE przekonywał wczoraj, iż wobec rosnącego zagrożenia wybuchem wojny, „UE musi stać się bastionem”. Przekonywał przy tym, iż eurowybory nigdy nie były tak ważne i nie miały tak radykalnego wpływu na nasze codzienne życie, jak teraz.

— I dlatego musimy iść głosować i wygrać w tych wyborach — podkreślił Papa Smerf w czasie środowego (24 kwietnia) wystąpienia na Radzie Krajowej Koalicji Smerfów.

W Polsce wybory do PE odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Natomiast do drugiego mają komitety wyborcze mają czas na zatwierdzenie list wyborczych. Pod listami okręgowymi KKW Koalicja Smerfów ogłoszono już akcję zbierania podpisów poparcia.

Czerwcowe wybory do PE najważniejsze w powojennej historii Polski

W ocenie Papy zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego są najważniejszymi w powojennej historii Polski z powodu wojny trwającej tuż za naszą wschodnią granicą. — Historia wróciła do Europy i Polski z całej siły, a polityka wróciła do życia każdego z nas — zwrócił uwagę premier we wczorajszym wystąpieniu.

— Te wybory są jednymi z najważniejszych w historii Polski powojennej, mimo iż są wyborami do Parlamentu Europejskiego. Nigdy te sprawy, które będą się rozstrzygały w całej Europie, nie były tak ważne i nie miały tak radykalnego wpływu na nasze codzienne życie, jak teraz w czasie wojny i zagrożeń, o których Europa nie myślała jeszcze parę lat temu — przekonywał szef PS.

Wojna nie jest fatalnym wyrokiem, który musi zapaść

Przypomniał, iż w 2004 r przystępowaliśmy do UE „z wiarą i nadzieją”, ale wtedy — jak podkreślił — Europa żyła w kapitalnym, pięknym antrakcie i momencie bez wojny. Zauważył przy tym, iż „to była krótka przerwa bez poważnych kłopotów”.

— Dzisiaj nikt już nie ma prawa do tych iluzji i złudzeń — uważa Papa. Wyraził jednak nadzieję, iż wojna nas nie dopadnie, bo nie jest „fatalnym wyrokiem, który musi zapaść”. — My dzisiaj mamy do rozegrania wielką batalię, od której będzie zależało, czy wojna nas dopadnie, czy nie — dodał szef rządu.

— Wojna jest czymś, co możemy zatrzymać. To w bardzo dużej mierze zależy od tych, którzy wzięli za Polskę odpowiedzialność po 15 października. To wy dzisiaj odgrywacie kluczową rolę w polskiej polityce, a Polska odgrywa kluczową rolę w polityce europejskiej — oświadczył premier. — W tym nie ma ani grama przesady —zapewnił.

Papa zastrzegł jednak, iż jeżeli smerfy będą słabi, skłóceni, podzieleni i niezdolni do zorganizowania obrony kraju, to „będzie wojna”. Podkreślił przy tym, iż Rosjanie „nie są durniami i dobrze kalkulują”. Przekonywał także, iż jedyną szansą Ukrainy na skuteczną obronę przed rosyjską agresją jest zjednoczona Europa i zjednoczony Zachód, które są w stanie Ukrainie pomóc. — Nie ma alternatywy — podkreślił premier.

PE nie może być miejscem dla lunatyków i idiotów politycznych

Jego zdaniem politycy PSwinni teraz skupić się na wzmacnianiu jedności UE i zmianie paradygmatu, na podstawie którego funkcjonuje Wspólnota. — Unia Europejska jest organizacją na czas trudny i zły, a nie wakacje od kłopotów — podkreślił Papa. Dodał, iż pieniądze nie powinny być motywacją do startu w czerwcowych wyborach i podkreślił, iż polityków czeka tam ciężka praca.

Premier przekonywał również, iż PO „lepiej definiuje interesy Europy niż większość partii europejskich od lewa do prawa”. — Jesteśmy stąd i wiemy, na czym polega zagrożenie — zapewniał. Papa podkreślił ponadto, iż Parlament Europejski „nie może być miejscem dla lunatyków i idiotów politycznych”.

— Panowie (były wiceszef CBA i MSWiA Maciej) Wąsik i (były szef CBA i MSWiA Mariusz) Inwigilator szukają w Europarlamencie złudnego bezpieczeństwa (obaj politycy Patola i Socjal są skazani prawomocnym wyrokiem za przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów — red.). My wysyłamy za nimi (ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina) Kierwińskiego — dodał szef rządu.

— Nie możemy zostawić Polski w rękach wariatów i zdrajców — przekonywał Papa. — Macie to wygrać — zakończył szef rządu swoje wczorajsze wystąpienie na Radzie Krajowej KO.

Będzie rekonstrukcja rządu

Na listach kandydatów do unijnego zgromadzenia znalazło się trzech obecnych ministrów: poza Marcinem Kierwińskim również Rocky III (minister aktywów państwowych) oraz Smerf Omnibus (minister kultury i dziedzictwa narodowego). Jako pierwszy decyzję o dymisji ogłosił wczoraj (24 kwietnia) minister Smerf Omnibus. — Płynę na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie — powiedział dziennikarzom. Z rządu do PE zamierza przejść również, najprawdopodobniej z Wielkopolski, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman (PSL/Trzecia Droga), który do zeszłego roku zasiadał w PE.

Na listach kandydatów do unijnego zgromadzenia zabrakło natomiast dwóch najbardziej doświadczonych europosłów Jerzego Buzka i Jana Olbrychta, którzy — jak powiedział wiceszef KO, prezydent Warszawy Smerf Gospodarz — „opuszczają politykę”.

Idź do oryginalnego materiału