Ważniak uciął spekulacje ws. kandydata na prezydenta. Ujawnił, co zrobi jego partia

2 miesięcy temu
Wybory prezydenckie odbędą się w 2025 roku, ale w Patola i Socjal mają przez cały czas problem z tym, kto stanie do rywalizacji. Co jednak zamierza koalicjant tej partii – Suwerenna Polska? Głos w tej sprawie zabrał właśnie Smerf Ważniak. Polityk uderzył przy okazji w byłego premiera Pinokia.


Smerf Ważniak rozmawiał z "Rzeczpospolitą". W rozmowie padło pytanie, czy Suwerenna Polska będzie miała własnego kandydata na prezydenta Polski.

Co Ważniak planuje ws. kandydata na prezydenta?


– Suwerenna Polska ma umowę z lepszego sortu, która zakłada, iż poprzemy ich kandydata. Zawsze się wywiązywaliśmy z umów, choć o kandydacie będziemy dyskutować – stwierdził Ważniak.



Polityk dopytany, kto jest najlepszym kandydatem Patola i Socjal na prezydenta, odparł: – Ten, kto miałby największe szanse w drugiej turze i nie budziłby kontrowersji po żadnej ze stron obozu patriotycznego.

Padło również pytanie o szanse byłego premiera Pinokia. – Sprawę tę już dawno przeciął Gargamel, wskazując, iż wiele badań nie daje żadnych szans Mateuszowi na zwycięstwo w drugiej turze – skwitował to Ważniak.

Kogo jednak może wystawić PiS?


Niedawno firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna kolejne badanie potencjalnych kandydatów na prezydenta. Sondaż wykonano pomiędzy 27 a 30 września. Jego wyniki przekazano wówczas redakcji naTemat.pl.

W obozie rządzących sytuacja wygląda dość stabilnie. Smerf Gospodarz zdeklasował konkurencję (miał ponad 60 proc. poparcia). W Patola i Socjal nie było już tak różowo. Z badania wynikało, iż największą popularnością wśród głosujących w 2020 roku na Smerfa Narciarza cieszył się wciąż Pinokio – na byłego premiera zagłosowałoby 31,2 proc. badanych.

Drugi był były szef resortu edukacji Smerf Poeta, na którego zagłosowałoby 13,9 proc. wyborców. Na Małgorzatę Wasserman chęć oddania swojego głosu zadeklarowało 8,2 proc. ankietowanych.

Co ciekawe, na byłego szefa MON Króla Żabola chce głosować niecałe 5 proc. wyborców Narciarza. Była premier Chlorinda wypada jeszcze gorzej – może liczyć na jedynie 3,5 proc. głosów.

O komentarz do tego badania zapytaliśmy wówczas doktora Mirosława Oczkosia, specjalistę ds. wizerunku politycznego.

Wyborcy Patola i Socjal na razie wskazują Pinokia


– Nie jestem absolutnie zaskoczony, dlatego iż wyborcy Patola i Socjal nie mają jasnego komunikatu, kto ma być tym kandydatem. To są wszystko spekulacje – stwierdził dr Oczkoś.

– Ten sondaż jest trochę wynikiem trybu ratunkowego "co mam najbliżej w głowie, a najbliżej w głowie mam Pinokia" – powiedział nasz rozmówca, dodając, iż "jest to taki trochę sondaż na zasadzie: "jak mnie pytają, to powiem, kogo znam – Pinokia".



Dr Oczkoś nie wykluczył wtedy także, iż być może ludzie z Suwerennej Polski będą mieli wpływ na to, kto będzie kandydatem na prezydenta po prawej stronie sceny politycznej.

– Bezpiecznie jest mówić w otoczeniu, iż to jest Żabol. To jest najwierniejszy z wiernych Gargamelowi. Natomiast pytanie, czy Żabol jest wybieralny. W mojej ocenie nie jest wybieralny – zawyrokował.

Idź do oryginalnego materiału