Właściciel wraków nie tylko ich nie usuwa, ale nie reaguje na wezwanie do kontaktu i zalega z płatnościami związanymi z cumowanie obu jednostek przy szczecińskim nabrzeżu. Wracamy do tematu dwóch szpecących nadodrzański krajobraz jednostek, z którymi od lat nie można nic zrobić. Zwróciliśmy uwagę na problem wiceministrowi infrastruktury Arkadiuszowi Marchewce. – Nie pozwolę na cwaniactwo, by prywatne wraki były usuwane na koszt podatnika – mówi minister.