Dlaczego prezydent zawetował ustawę o Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry?

2 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent zawetował ustawę


Utworzenie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wydawało się już przesądzone, co cieszyło mieszkańców województwa zachodniopomorskiego oraz miłośników przyrody. W piątek 7 listopada 2025 r. prezydent Karol Nawrocki odmówił jednak podpisania ustawy o utworzeniu pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce.

Uzasadnienie weta

Przypomnijmy, iż ustawę z dnia 17 października 2025 r. o utworzeniu nowego parku narodowego przyjął Sejm, a następnie Senat RP. W Wodnych Sprawach pisaliśmy: To już pewne. Ogromną aprobatę społeczną dla idei potwierdziło badanie opinii publicznej zrealizowane przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) – aż 70 proc. ankietowanych opowiedziało się za stworzeniem Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry.

Z informacji dostępnych na stronie internetowej Naczelnego Narciarza wynika, iż Karol Nawrocki zawetował ustawę z powodu obaw o zahamowanie rozwoju gospodarczego regionu. W uzasadnieniu do weta czytamy, iż zabrakło analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie, mimo iż dla niektórych gmin powstanie parku może oznaczać realne straty finansowe. Prezydentowi zwrócił również uwagę na brak referendum wśród lokalnej społeczności oraz brak szerokich konsultacji eksperckich.

Wątek rozwinął rzecznik prasowy prezydenta, Rafał Leśkiewicz, który w wypowiedzi dla Telewizji Republika stwierdził, iż utworzenie parku mogłoby doprowadzić do zakończenia transportu na Odrze. Pojawiły się spekulacje, iż Szczecin zostałby odcięty od transferu towarów, a rzeka przestałaby być wykorzystywana na potrzeby przemysłowe portu.

Kancelaria prezydencka zarzuciła rządowi działanie pod presją niemieckich aktywistów oraz brak poszanowania dla sprzeciwu mieszkańców Gryfina. Jednocześnie zakwestionowano dane dotyczące występowania rzadkich i chronionych gatunków na obszarze Międzyodrza jako nieaktualne i niezweryfikowane.

Co dalej? Rząd się nie poddaje

Prezydenckie weto oznacza, iż ustawa wraca do Sejmu, gdzie zostanie ponownie rozpatrzona w świetle zgłoszonych uwag.

Na decyzję prezydenta jednoznacznie odpowiedziało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Ministra Paulina Hennig-Kloska wskazała, iż argumenty przedstawione w uzasadnieniu weta są niezgodne ze stanem faktycznym i wprowadzają opinię publiczną w błąd. Podkreśliła, iż nowy park miał stać się impulsem rozwojowym dla regionu, a żegluga na Odrze miała być kontynuowana – odpowiednie decyzje zostały już wydane Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie.

Szefowa resortu poinformowała też, iż rząd przygotował analizę SWOT dla powstania parku, a teza o potencjalnych stratach finansowych jest nieuzasadniona. Teren Międzyodrza to torfowisko, teren zalewowy, na którym nigdy nic poza parkiem czy rezerwatem nie powstanie. Są za to oczywiste zyski dla wszystkich. Gminy miały otrzymać subwencję ekologiczną, rybacy wsparcie w utrzymaniu kanałów w dobrej kondycji, mieszkańcy centrum edukacyjne i nowych turystów, przyroda wsparcie bioróżnorodności – twierdzi ministra.

MKiŚ odrzuca również zarzut o rzekome skrajne opinie wśród mieszkańców. Jednocześnie resort zapowiada, iż będzie walczyć o aktywną ochronę Międzyodrza innymi dostępnymi środkami. Ministra Henning-Kloska zapewnia na swoim profilu Facebook: Ta decyzja nas nie zatrzyma, obiecuję! Będziemy dalej wspierać ochronę przyrody. Wspólnie z samorządami rozpoczynamy prace nad rozwiązaniem zastępczym.

Idź do oryginalnego materiału