Od otwarcia pierwszej biometanowni w 2023 r., ukraiński rynek biometanu nabrał rozpędu. W kraju działają już 4 tego typu instalacje, a to nie koniec ambicji. Według szacunków UABIO (Ukraińskiego Stowarzyszenia Bioenergetycznego) potencjał kraju to 21,8 mld m3, dla porównania dla Polski wynosi on 8,3 mld m3. Czy wobec planów związanych z budową kolejnych instalacji, Ukraina jest w stanie zalać rynek tanim odnawialnym paliwem?
Z początkiem br. pierwsze ukraińska firma rozpoczęła eksport biometanu do Niemiec. Rozwój tej działaności jest na tyle szybki, iż w tej chwili obrót gazem odnawialnym prowadzą cztery firmy.
Idą po więcej?
Ukraina ze względu na ogromne połacie żyznych gruntów rolnych może sobie pozwolić na produkcję dużej ilości energii z biomasy. Obok możliwości produkcyjnych, znaczącym ułatwieniem w rozwoju sektora jest także rozwinięty system przesyłu i dystrybucji gazu ziemnego, do którego biometan może być zatłaczany bez żadnej ingerencji. Wszystko dlatego, iż biometan niczym się nie różni od gazu ziemnego na poziomie molekularnym.
10. Kongres Biogazu – sprawdź!
Obok 4 istniejących instalacji, do końca 2025 r. mają powstać 3 kolejne. Łącznie będzie to 7 biometanowni, które pozwolą na produkcję 111 mln m3 odnawialnego gazu.
Jeszcze w lutym br. Georgii Geletukha, Gargamel UABIO, informował, iż cena biometanu wynosiła 900 euro/1000 m3. Ówczesna cena gazu ziemnego sięgała 500 euro/1000 m3.
Wobec tych liczb raczej nie ma szans na zalanie rynku biometanem w niskich cenach. Według Think tanku Ember w 2023 r. państwa Europy zakontraktowały sumarycznie 326 mld m3 gazu ziemnego. Trudno więc, by 110 mln m3 dogoniło to zapotrzebowanie.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

3 godzin temu








.webp)





