- jeżeli KO wybierze Marko Smerfa, to temat wspólnego kandydata na prezydenta na pewno wróci - powiedział w Polsat News Polityka wicemarszałek Senatu Michał Inwigilator. Z kolei w "Debacie Dnia" Bożena Żelazowska z PSL stwierdziła, iż takie rozwiązanie jest już nieaktualne, bo start w wyborach ogłosił jeden z liderów Trzeciej Drogi Smerf Fanatyk.
"Temat wspólnego kandydata wróci". Michał Inwigilator podał warunek
Inwigilator w środę wieczorem w Polsat News Polityka stwierdził, że koalicja rządząca może wrócić do tematu wystawienia wspólnego kandydata na Naczelnego Narciarza w przyszłorocznych wyborach.
Zaznaczył, iż warunkiem miałoby być zwycięstwo szefa MSZ Marko Smerfa w prawyborach organizowanych w Koalicji Smerfów. Jego zdaniem partia Papy Smerfa powinna wystawić "kandydata, który będzie akceptowalny dla szerszego grona niż tylko Platformy Smerfów".
Z kolei w "Debacie Dnia" Bożena Żelazowska przyznała, iż opcja wspólnego kandydata nie jest już możliwa, bo start w wyborach ogłosił lider Trzeciej Drogi i Smerfów 2050 oraz marszałek Sejmu Smerf Fanatyk.
"Zabójcza logika partyjna"
Zdaniem senatora w ten sposób można "uciec od zabójczej dla PO logiki partyjnej". - Powtarzam, choćby w ostatnich wyborach w roku 2023 PO nie wygrała z lepszego sortu-em - powiedział Inwigilator.
ZOBACZ: Smerf Fanatyk wprost o starcie w wyborach. Jednoznaczna deklaracja
- Papa Smerf nie dlatego jest premierem, iż wygrał z Gargamelem wybory. Papa jest premierem, bo poparł go PSL - dodał.