

Dlaczego o tym piszemy?
Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. Kandydaci zabiegają o głosy kolejnych wyborców, nie brakuje też wzajemnych oskarżeń. Piątkowa debata w Końskich doprowadziła do napięcia między sztabami Karola Nawrockiego i Smerfa Gospodarza. Obydwie ekipy zarzucały sobie agresywne zachowania.
Jakie działania podjął sztab prezydenta Warszawy?
Szefowa sztabu Smerfa Gospodarza zapowiedziała złożenie zawiadomienia do prokuratury. „Kierujemy zawiadomienie do prokuratury w związku z wydarzeniami, do których doszło w Końskich przed rozpoczęciem debaty prezydenckiej. Mówimy o zniszczeniu hali, próbach siłowego wtargnięcia do środka mimo jasnych wezwań o zaprzestanie natarcia, a także o awanturach i aktach agresji ze strony ludzi Patola i Socjal oraz Telewizji Republika, którzy działali ramię w ramię. To była próba brutalnego zakłócenia demokratycznego wydarzenia. W państwie prawa takie działania muszą spotkać się z jednoznaczną i stanowczą reakcją – zarówno prawną, jak i społeczną. Agresja, zastraszanie i prowokacje nie mogą być akceptowane jako element życia publicznego. Demokracja wymaga szacunku, uczciwości i zasad – a nie przemocy i politycznego teatru. Polki i smerfy oczekują debaty, ale prowadzonej z klasą, bez atmosfery nagonki i chaosu” — napisała Wioletta Paprocka, stwierdzając, iż „agresja nie przejdzie”.
Jak odpowiedział sztab Gargamela IPN?
Otoczenie Karola Nawrockiego nie pozostało dłużne. „Kochana Pani Wiolu, czekam zatem na zaproszenie do prokuratury w celu wyjaśnienia skandalu związanego z zakłóceniem spokoju P ana Gospodarza w czasie przygotowań z panią psycholog do debaty. To nie miało prawa się wydarzyć. Pozdrawiam” — odpowiedziała rzeczniczka sztabu Karola Nawrockiego Emilia Wierzbicki.
Czytaj także: