Dla większości polskich rodzin świąteczny stół bez ryby jest nie do zaakceptowania. Problem w tym, iż coraz trudniej o pewność, iż wybierając rybę na święta, nie dokładamy cegiełki do przełowienia mórz i zniszczenia siedlisk. W tym celu powstała Guter Fisch – Liste der Verbraucherzentralen 2025/26 – lista dzikich ryb morskich i małży, która ma podpowiedzieć, które gatunki możemy zjeść ze smakiem, nie szkodząc przy tym oceanom.
Co to za lista i kto ją tworzy?
Guter Fisch – Liste der Verbraucherzentralen 2025/26 to wspólne przedsięwzięcie kilku organizacji: sieci Verbraucherzentrale, WWF, NABU, Deutsche Umwelthilfe oraz ośrodka badawczego GEOMAR. Co roku zespół analizuje dane o stanie stad, presji połowowej i tym, jak rybołówstwo wpływa na dno morskie oraz cały ekosystem.
Co ważne, jest to lista pozytywna – obejmuje wyłącznie te propozycje, które w tej chwili spełniają rygorystyczne kryteria oparte na dostępnych danych. Skupia się przede wszystkim na dzikich rybach morskich, a wyjątkiem są omułki z hodowli linowej.
Może cię zaciekawić: Szlachetne ryby na polskich stołach
Jak powstaje Guter Fisch i dlaczego lista jest tak krótka?
Na pierwszy rzut oka zestawienie może rozczarować – zawiera tylko 14 pozycji: 13 gatunków dzikich ryb oraz omułka z hodowli linowej. To efekt bardzo rygorystycznych kryteriów.
Eksperci oceniają każdy gatunek, a adekwatnie konkretne stado w danym akwenie, według kilku elementów:
- stan zasobów,
- presja połowowa,
- metoda połowu,
- rola w ekosystemie.
Świąteczna ryba – którą zatem wybrać?
Co prawda lista jest krótka, ale nie musisz rezygnować z ryby na Wigilię! Oto kilka rekomendowanych opcji, które często pojawiają się w polskich sklepach:
- płastugi z Bałtyku (flądra/stornia, gładzica, zimnica/limanda) – ale tylko wtedy, gdy na etykiecie widać zgodność rejonu oraz to, iż są łowione pułapkami/reusami (a nie metodami silnie ingerującymi w dno);
- śledź z Zatoki Ryskiej – stado wraca do lepszej kondycji, m.in. dzięki ograniczeniom połowowym;
- sardela (anchois) z Zatoki Biskajskiej – mała ryba stadna, rekomendowana przy określonych sieciach pelagicznych (bez połowów dennych);
- łososie pacyficzne z Alaski (keta i sockeye/red salmon) – wskazywane w zestawieniu przy odpowiednich metodach połowu i zarządzaniu łowiskami;
- echter bonito i tuńczyk biały (albakora) – rekomendacje zależą od rejonu oraz tego, czy ryba została złowiona metodami o mniejszym ryzyku przyłowu (np. manualnie/na wędkę, trolling), a nie technikami bardziej obciążającymi ekosystem;
- omułek jadalny (Mytilus edulis) z hodowli linowej – interesująca alternatywa, bo małże filtrują wodę i nie wymagają paszy jak większość hodowli ryb;
- mintaj pacyficzny – w zestawieniu występuje jako wybór warunkowo polecany: liczy się konkretny obszar oraz sposób prowadzenia połowów (m.in. ograniczanie wpływu na dno).
W każdym przypadku lista wskazuje konkretny akwen i dopuszczalną metodę połowu. I najważniejsze: gatunek z jednego obszaru może być uznany za dobry, ale niezalecany z innego.
Warto przeczytać: Łosoś na naszych stołach. Czy wiemy skąd pochodzi?
Jak w sklepie wybrać dobrą rybę?
To prostsze, niż myślisz – wystarczy poświęcić chwilę na przeczytanie etykiety. W UE przy rybach świeżych i mrożonych powinny pojawić się informacje, które pomagają to sprawdzić: nazwa ryby, obszar połowu (często jako kod FAO/ICES), kategoria narzędzia połowu oraz sposób produkcji (złowiono/wyhodowano).
Krok po kroku:
- Sprawdź gatunek – czy jest na liście i czy to ta ryba, której szukasz (np. śledź, płastugi, sardela, łosoś pacyficzny).
- Sprawdź rejon – np. przy śledziu kluczowa jest Zatoka Ryska, a przy płastugach zgodność z rejonem Bałtyku wskazanym w zestawieniu.
- Sprawdź metodę połowu – wybieraj rozwiązania o mniejszym wpływie na środowisko (np. reusy/pułapki, wędki, sieci pelagiczne), a ostrożnie podchodź do metod kojarzonych z większą ingerencją w dno i wyższym ryzykiem przyłowu.
Logo MSC (Marine Stewardship Council) może być dodatkową wskazówką, ale nie zastępuje weryfikacji obszaru i metody – bo to one rozstrzygają, czy dana ryba faktycznie mieści się w rekomendacjach. Dobrym rozwiązaniem jest zapisanie dokumentu w formacje PDF w telefonie: w sklepie można porównać etykietę z listą i podjąć adekwatną decyzję.
Dla tych, którzy świątecznej ryby nie chcą się wyrzec, lista Guter Fisch jest dziś jednym z najbardziej przydatnych narzędzi, by zmniejszyć własny ślad w morzach i mieć pewność, iż świąteczne danie nie wywoła wyrzutów sumienia.

2 godzin temu















