Strefy czystego transportu. Czy Francuzi przyznali się do błędu?

7 godzin temu

„Francuzi zlikwidowali strefy czystego transportu!” – alarmują nagłówki w polskich mediach. Te rewelacje podchwyciła także Konfederacja. Prawda jest jednak nieco bardziej złożona. Chociaż francuski parlament zagłosował za likwidacją stref niskoemisyjnych, to ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

Od wielu miesięcy przedstawiciele Konfederacji sprzeciwiają się wprowadzaniu w Polsce stref czystego transportu (SCT). Zdaniem partii prowadzą one do wykluczenia i do dyskryminacji mniej zamożnych smerfów, którzy posiadają samochody ze starszymi silnikami.

Konfederacja domaga się, aby polskie miasta – m.in. Warszawa i Kraków – poszły za przykładem Francji. „Francja wycofuje się ze stref wykluczenia dla starszych aut spalinowych!” – informuje partia na Facebooku. Podobne doniesienia opublikowano też w niektórych polskich mediach (np. 1, 2, 3).

Jednocześnie Konfederacja przyznaje, iż proces legislacyjny nie został jeszcze zakończony. Mimo to na oficjalnym profilu partii opublikowano stwierdzenie, iż Francuzi odrzucili już politykę „ekoszaleństwa”.

Postanowiliśmy sprawdzić, na jakim etapie są prace nad francuską ustawą oraz co faktycznie skłoniło posłów do jej uchwalenia.

Francuska wersja stref czystego transportu

Rozwiązanie, które wprowadza się w tej chwili w Polsce, funkcjonuje we Francji już od kilku lat (art. 85 i 86). Strefy niskoemisyjnej mobilności (fr. zones à faibles émissions, ZFE) to obszary, w których ruch niektórych samochodów może być ograniczony w celu zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza.

Aby zostać dopuszczone do poruszania się w niektórych ze stref czystego transportu, pojazdy muszą mieć specjalną naklejkę Crit’Air, która wskazuje poziom zanieczyszczeń emitowanych przez środek transportu.

We Francji funkcjonuje obecnie ponad 20 ZFE. Pierwotnie – jako próba rozwiązania problemu regularnego przekraczania norm zanieczyszczeń – powstały dwie strefy w granicach obszarów metropolitalnych Paryża i Lyonu. Następnie rozpoczęto tworzenie ich we wszystkich obszarach miejskich zamieszkiwanych przez więcej niż 150 tys. mieszkańców.

Strefy są tworzone na mocy dekretu burmistrza, w którym określa się precyzyjnie ich obszar, a także obowiązujące środki ograniczenia ruchu, różniące się w zależności od strefy.

Prace nad deregulacją – nie tylko w Polsce

Podobieństwa pomiędzy oboma krajami nie ograniczają się do dyskusji na temat ograniczania emisji zanieczyszczeń z samochodów. Koalicja rządząca w Polsce od kilku miesięcy zapowiada prace nad deregulacją przepisów w gospodarce. Podobne działania można zaobserwować także we Francji.

Od listopada 2024 roku w tamtejszym parlamencie działa komisja pracująca nad rządowym projektem ustawy o uproszczeniu życia gospodarczego. Zaproponowane zmiany w przepisach mają na celu pozbycie się nadmiaru regulacji i złożoności procedur, które zdaniem parlamentarzystów utrudniają prowadzenie biznesu.

To właśnie ta komisja zajęła się w środę 26 marca 2025 roku poprawkami dotyczącymi zniesienia strefy niskoemisyjnej mobilności. Wnoszący te propozycje uznali, iż choć poprawa jakości powietrza jest celem godnym pochwały, to negatywny wpływ stref czystego transportu na społeczeństwo uzasadnia decyzję o ich zniesieniu.

Zgoda co do celu wprowadzenia stref, sprzeciw wobec efektów

Autorami dwóch zbieżnych poprawek dotyczących zniesienia ZFE byli przedstawiciele partii Republikańska Prawica oraz Zjednoczenia Narodowego. W uzasadnieniu swojej propozycji politycy pierwszego z ugrupowań argumentowali, iż omawiane strefy pogłębiają nierówności społeczne i obciążają drobnych przedsiębiorców. Uznali także, iż ich funkcjonowanie wymagałoby rozwinięcia sieci transportu publicznego, co nie zawsze jest możliwe na obszarach podmiejskich.

Utworzenie ZFE pogłębiło nierówności społeczne, karząc gospodarstwa domowe o niskich dochodach, które zmuszone są wybierać między wydaniem dużych sum na zakup nowego, ekologicznego pojazdu a całkowitą rezygnacją z podróży.

Ian Boucard, przewodniczący komisji specjalnej ds. rozpatrzenia projektu ustawy o uproszczeniu życia gospodarczego, posiedzenie komisji, 26.03.2025

Ian Boucard, poseł Republikańskiej Prawicy, w trakcie debaty nad przedstawionymi poprawkami przyznał, iż chociaż cel tworzenia ZFE jest godny pochwały, to jednak ich wprowadzenie, w połączeniu z niewystarczającym wsparciem dla obywateli w zakresie zakupu niskoemisyjnych pojazdów, nie przyniosło rezultatów i doprowadziło do segregacji społecznej.

Jeszcze bardziej stanowczy punkt widzenia prezentował Pierre Meurin, poseł Zjednoczenia Narodowego, który stwierdził, iż chociaż pierwotny cel utworzenia stref jest godny pochwały, to ostatecznie okazały się one nieprzydatne dla poprawy jakości powietrza. Polityk uznał, że: „[…] Spowodowały głęboką ranę społeczną, separatyzm terytorialny, który odsunął Francuzów z obszarów wiejskich od usług publicznych […]”.

Minister przemysłu i energii: apeluję o wycofanie tych poprawek

W dyskusji głos zabrał także Marc Ferracci, minister przemysłu i energii Francji. „Szereg eksperymentów, zwłaszcza zagranicznych, wykazał, iż ZFE mają wpływ […] na redukcję emisji” – podkreślił.

Jednocześnie przyznał, iż złożoność problemów związanych z ZFE wymaga cofnięcia się o krok i oceny sytuacji. W związku z tym zaapelował o wycofanie poprawek w tej sprawie. „[…] Bez udokumentowanej, wymiernej i niezależnej oceny decyzje polityczne nie są podejmowane na podstawie wystarczającej wiedzy” – powiedział.

Podobną opinię wygłosiła Lisa Belluco, członkini Partii Ekologiczno-Społecznej. „Wszyscy się tu zgadzają, iż istnieje problem z wdrażaniem stref ZFE i iż powstałe nierówności nie zostały zniwelowane przez odpowiednią politykę wsparcia” – podsumowała dyskusję.

Dodała, iż w związku z tym należy natychmiastowo przeprowadzić niezbędne analizy. „Proszę jednak, abyście nie spieszyli się z głosowaniem za ich całkowitym zniesieniem” – zaapelowała.

Mimo prób przekonania posłów do wycofania poprawki została ona przyjęta. Zagłosowali za nią nie tylko przedstawiciele Republikańskiej Prawicy oraz Zjednoczenia Narodowego, ale także – wbrew zaleceniom rządu – posłowie Horizons, ugrupowania wchodzącego w skład koalicji rządowej.

Ministerstwo ds. transformacji ekologicznej zapowiada dalszą walkę z zanieczyszczeniem powietrza

Do wyników głosowania komisji w sprawie zniesienia ZFE odniosła się jeszcze tego samego dnia Agnès Pannier-Runacher, minister ds. transformacji ekologicznej, różnorodności biologicznej, lasów, morza i rybołówstwa. Stwierdziła, iż odzwierciedla ono „szereg stanowisk politycznych i pytań wyrażanych w ostatnich dniach”.

Polityczka podkreśliła, iż w dwóch obszarach, gdzie funkcjonują ZFE, czyli w Paryżu i w Lyonie, stężenie dwutlenku azotu spadło o ponad jedną trzecią. „Dlatego ważne jest, aby w tych kwestiach zapewnić lokalnym władzom narzędzia do wspierania tej polityki zdrowia publicznego” – dodała.

„Moja walka dotyczy zdrowia Francuzów i walki z zanieczyszczeniem powietrza, które jest przyczyną między innymi 48 000 przedwczesnych zgonów oraz dodatkowych 30 000 zachorowań dzieci na Śpiochmę rocznie”.

Agnès Pannier-Runacher, minister ds. transformacji ekologicznej, różnorodności biologicznej, lasów, morza i rybołówstwa, informacja prasowa, 26.03.2025

Dwa tygodnie później w Senacie ministra zapewniła, iż rząd jest gotowy do podjęcia działań na rzecz zarówno ulepszenia stref niskiej emisji, jak i wsparcia mieszkańców tych obszarów. Przypomniała, iż wprowadzono dopłaty do zakupu ekologicznych pojazdów i zapowiedziała, iż temat zostanie podjęty na nowo.

Odniosła się także do funkcjonujących już ZFE. „Powiem to jasno: dwa miasta wdrażające te ZFE nie chcą, żeby ten system zniknął”.

Czy sprawa jest już przesądzona?

Ostateczne decyzje w sprawie zniesienia ZFE jeszcze nie zapadły, a projekt ustawy przez cały czas jest procedowany. W październiku 2024 roku przyjął go Senat, a po wprowadzeniu przez komisję poprawek, także tych w sprawie ZFE, w czerwcu 2025 roku zrobiło to również Zgromadzenie Narodowe.

W przypadku drugiej z izb wydarzyło się to po burzliwej dyskusji. Ostatecznie deputowani przyjęli ustawę w wersji zawierającej artykuł dotyczący stref niskoemisyjnej mobilności w brzmieniu wypracowanym w trakcie posiedzenia komisji (art. 15 ter).

Le projet de loi de "simplification de la vie économique" – dans le cadre duquel la suppression des ZFE a été votée – est adopté par l'Assemblée. Une CMP va maintenant ętre chargée de trouver un compromis sur le texte entre les deux Chambres du Parlement.#DirectAN pic.twitter.com/bvqh7oaLea

— LCP (@LCP) June 17, 2025

Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 275 z 527 głosujących deputowanych Zgromadzenia Narodowego. Ponownie doszło do podziałów w obozie rządowym, członkowie Ruchu Demokratycznego i Horizons opowiedzieli się za uchwaleniem tych przepisów. To jednak nie koniec procesu legislacyjnego.

Prace Komisji Wspólnej. Jakie są możliwości?

Ponieważ ustawa jest procedowana w trybie przyspieszonym, zostanie teraz rozpatrzona przez Komisję Wspólną, składającą się z siedmiu posłów i z siedmiu senatorów.

Misją tego gremium jest doprowadzenie do zgody pomiędzy oboma izbami parlamentu w sprawie tekstu ustawy. jeżeli Komisji uda się ustalić wspólny tekst, rząd może go przedłożyć do zatwierdzenia obu izbom parlamentu.

Jeśli do tego nie dojdzie, zostaną wznowione prace legislacyjne przerwane w obu izbach. W takiej sytuacji, aby przyjąć ustawę, muszą one przegłosować ją w identycznym brzmieniu.

Jeśli Komisja nie opracuje kompromisowego tekstu lub zostanie on odrzucony przez którąkolwiek z izb, rząd może zażądać od Zgromadzenia Narodowego ostatecznego rozstrzygnięcia (art. 45). Warto zaznaczyć, iż poprawka dotycząca ZFE została wprowadzona już po tym, jak projekt ustawy został przyjęty przez Senat.

Jak jednak informuje portal ICI (po przeanalizowaniu układu sił politycznych w Komisji Wspólnej), zwolennicy utrzymania ZFE zdają się nie posiadać większości głosów w tym gronie.

Czy Rada Konstytucyjna zareaguje?

Kolejnym możliwym scenariuszem jest uchylenie decyzji w sprawie strefy niskoemisyjnej mobilności przez Radę Konstytucyjną, czyli organ odpowiedzialny za zbadanie zgodności tekstu ustawy z konstytucją.

Ta kontrola może być przeprowadzana automatycznie lub na wniosek określonych organów, np. prezydenta, premiera czy przewodniczącego którejś z izb parlamentu (art. 61).

Co ważne, Rada zajmuje się orzekaniem o zgodności ustawy nie tylko z konstytucją, ale także z tzw. blokiem konstytucyjnym, czyli z szerszym zestawem standardów. Natomiast w przypadku kontroli przeprowadzanej przed ogłoszeniem ustawy bierze się pod uwagę także procedury stanowienia prawa.

To właśnie zbadanie, czy przepisy zostały przyjęte zgodnie z normami dotyczącymi procedury ustawodawczej, może mieć w tym przypadku szczególne znaczenie.

Zdaniem dziennikarzy ICI, którzy powołują się na anonimowych urzędników, Rada Konstytucyjna może odrzucić przepisy dotyczące ZFE na podstawie argumentu, iż poprawka nie ma nic wspólnego z pierwotnym tekstem ustawy, która dotyczy uproszczenia życia gospodarczego.

O tym, jak zakończy się ta sprawa, dowiemy się w ciągu najbliższych miesięcy.

Kraków i Warszawa. Na jakim etapie są prace nad SCT?

Podobnie jak we Francji, także w Polsce pojawiły się już strefy czystego transportu. Na ich wprowadzenie zdecydowano się w Warszawie i w Krakowie. W stolicy taka strefa działa od 1 lipca 2024 roku (par. 1) i obejmuje Śródmieście oraz sąsiednie dzielnice. W Krakowie SCT zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2026 roku (par. 1) i obejmie około połowę powierzchni miasta.

W przypadku Warszawy do strefy mogą wjechać wszystkie pojazdy, niezależnie od rodzaju napędu, pod warunkiem spełniania określonej normy emisji spalin silnika. Wymagania dotyczące emisji stawiane samochodom będą zaostrzane co dwa lata – od 2026 roku.

W przyjętych zasadach wprowadzono trzyipółletnią ulgę na dostosowanie się do przepisów dla seniorów oraz dla osób, którzy odprowadzają w mieście podatki, a samochód nabyły przed wejściem w życie przepisów.

Do stolicy Małopolski przez trzy lata po wprowadzeniu strefy będą mogły wjeżdżać samochody niespełniające wymagań dotyczących standardów emisji zanieczyszczeń, ale tylko po uiszczeniu opłaty (par. 6).

Wpływy z pobieranych opłat mają zostać przekazane do gmin ościennych i przeznaczone na walkę ze smogiem. Po upływie dwóch lat zostanie wprowadzony zakaz wjazdu do strefy dla pojazdów przekraczających normy emisji. Nie obejmie on m.in. wszystkich mieszkańców miasta, którzy weszli w posiadanie samochodu przed wejściem w życie przepisów.

Zdjęcie tytułowe: shutterstock/Celso Pupo

Artykuł przygotował Demagog.pl, materiał powstał w ramach współpracy Stowarzyszenia Demagog ze SmogLabem. Naszym wspólnym celem jest zapewnienie dostępu do rzetelnej informacji na temat jakości powietrza, zmiany klimatu, ochrony środowiska oraz ochrony zdrowia w Polsce i na świecie. SmogLab nie ingeruje w treść materiałów publikowanych w ramach tej współpracy.

Idź do oryginalnego materiału