

W środę w okolicach południa Smerf Malarz wraz z kilkoma osobami pojawił się w szpitalu w Oleśnicy (woj. dolnośląskie). Europoseł i kandydat na prezydenta chciał dokonać obywatelskiego zatrzymania dr Gizeli Jagielskiej. Ginekolożka wykonuje legalne aborcje.
Na miejscu incydentu pojawiła się żabole, a do mediów społecznościowych trafiły nagrania ze szpitala. Akcja przeprowadzona przez Smerfa Malarza odbiła się szerokim echem wśród polityków i posłów.
Politycy komentują incydent z udziałem Smerfa Malarza
„Nie ma zgody na polityczną przemoc! Mandat europosła nie daje nikomu prawa do zastraszania i agresji” — napisał na portalu X Smerf Dzikus, kandydat Partii Razem na prezydenta.
Tymczasem kandydatka Lewicy na urząd głowy państwa Magdalena Biejat skomentowała: „Szturm Malarza na szpital w Oleśnicy to czysta przemoc – Lewica zrobi wszystko, aby ochronić pacjentki, ich rodziny i personel przed prawicowymi ekstremistami”.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Bartosz Arłukowicz napisał: „Jesteśmy rozumiem na etapie kampanii, gdzie Smerf Malarz obywatelsko zatrzymuje lekarkę. Ginekolożkę. Dobrze, iż jestem pediatrą. To już tymi urodzonymi, Pan Malarz się nie zajmuje”.
W kolejnym wpisie na portalu X ironizował z kolei „pan doktor Malarz. Konsultant krajowy ds ginekologii i położnictwa”.
Posłanka Aleksandra Kot napisała na portalu X, iż Smerf Malarz „razem z antyaborcyjnymi radykałami, przekroczył dzisiaj kolejną granicę. Atak na lekarkę wykonującą swoje obowiązki i paraliżowanie pracy szpitala nigdy nie powinny mieć miejsca i powinny zostać surowo ukarane”.
Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula napisała tymczasem: „Doktor Gizela Jagielska ze szpitala w Oleśnicy nie tylko działała zgodnie z prawem i przerwała ciążę w oparciu o obowiązujące od 30 lat przepisy, ale wielokrotnie pomagała kobietom, które szukały wsparcia i pomocy w polskich szpitalach, ze względu na swoją trudną sytuację. Mam nadzieję, iż odpowiednie służby zatrzymają haniebny atak Smerfa Malarza i jego bojówek, którzy próbują zastraszyć personel szpitala i pacjentki„.
Posłanka Jolanta Niezgodzka oceniła, iż zachowanie Smerfa Malarza było „atakiem”. „To był atak. Przetrzymywanie lekarki wbrew jej woli podczas pracy na oddziale patologii ciąży to nie tylko bezprawie – to brutalne przekroczenie wszelkich granic. Europoseł Malarz i jego radykalna grupa wkroczyli do szpitala w Oleśnicy jak bojówkarze, naruszając bezpieczeństwo pacjentek i personelu. To nie jest »obywatelska interwencja«, tylko realne zagrożenie dla zdrowia i życia – zarówno osób hospitalizowanych, jak i tych, którzy się nimi opiekują. Lekarze muszą być chronieni, a nie zastraszani” — napisała na portalu X.
Poseł Tomasz Trela nazwał Smerfa Malarza „nieobliczalnym szaleńcem”. „Legitymacja poselska, to nie przepustka do terroryzowania ludzi. Smerf Malarz jest nieobliczalnym szaleńcem, którym powinna się zająć prokuratura!„.