Ślad węglowy ma płeć. I nie jest to kobieta

2 godzin temu
Zdjęcie: ślad węglowy


Nowe badanie brytyjsko-francuskiego zespołu naukowców sugeruje, iż zamiłowanie do samochodów i czerwonego mięsa zasadniczo podminowuje ekologiczny status mężczyzn. Ich ślad węglowy jest choćby o 36 proc. wyższy niż ślad węglowy kobiet. To o tyle paradoksalne, iż płeć piękna dotkliwiej odczuwa zmianę klimatu.

Ślad węglowy zależy od płci

Naukowcy z London School of Economics and Political Science (LSE) oraz paryskiego ośrodka Center for Research in Economics and Statistics (CREST) postanowili obliczyć roczny ślad węglowy 14,6 tys. Francuzów. Pod uwagę wzięto jedynie nawyki żywieniowe oraz wykorzystywane środki transportu, które łącznie odpowiadają za ok. 50 proc. emisji generowanych przez gospodarstwa domowe. W obu tych strefach każdy człowiek ma szeroki wybór opcji i może świadomie kształtować swój ekologiczny balast.

Co się okazało? Roczny ślad węglowy związany z dietą i transportem statystycznego francuskiego mężczyzny wyniósł 5,3 tony ekwiwalentu dwutlenku węgla (tCO2e). W przypadku kobiet był jednak o 26 proc. niższy i wyniósł 3,9 tCO2e. Zagłębiając się w szczegóły codziennych wyborów obu płci naukowcy stwierdzili, iż owa różnica w dużej mierze wynika z ilości spożytego czerwonego mięsa oraz częstotliwości użytkowania i doboru środków transportu. Zdaniem autorów, badanie wskazuje jasno na utrzymywanie się pewnych archetypów społecznych związanych z wizerunkiem prawdziwego mężczyzny, które są znacznie starsze niż problem zmiany klimatu.

Wysokoemisyjne kolacje we dwoje

W ramach dokładniejszej analizy śladu węglowego obu płci naukowcy wzięli poprawkę na różnice w ilości skonsumowanej żywności i przebytych kilometrów, które w przypadku mężczyzn są zwykle wyższe – co wynika z fizjologii oraz tradycyjnych ról społecznych. Wówczas okazało się, iż statystyczny Francuz chętniej wybiera produkty związane z wysokim emisjami niż Francuzka. Co ciekawe, gdy kobieta spożywa posiłek sama, jego ślad węglowy jest znacznie niższy niż w przypadku konsumpcji we dwoje.

W kwestii transportu czynnikiem najsilniej wpływającym na produkcję CO2 jest natomiast posiadanie rodziny. Pary z dziećmi korzystają z samochodu znacznie częściej niż osoby bezdzietne.

Kobiety są bardziej wrażliwe ekologicznie

Autorzy badania sugerują, iż sedno problemu tkwić może w utrwalonych wzorcach kulturowych, które łączą męskość i siłę z krwistym stekiem, trywializując dietę opartą na roślinnych źródłach białka. Zdaniem Ondine Berland z LSE fakt ten stwarza wyzwanie dla strategii informacyjnych związanych działaniami klimatycznymi. Marion Leroutier z CREST dodaje, iż potrzeba szerszych badań, aby ocenić czy różnice w śladzie węglowym nie wynikają po części z większego zainteresowania kobiet zmianą klimatu.

Prawdą jest, iż istnieje szereg badań wskazujących na wyższą wrażliwość ekologiczną kobiet w polityce i w biznesie. Z analizy Europejskiego Banku Inwestycyjnego z 2021 r. wynika na przykład, iż firmy kierowane przez kobiety częściej uwzględniają priorytety klimatyczne w swoich działaniach, a przeprowadzona dwa lata wcześniej analiza australijskich naukowców wskazuje na wyraźny związek między poziomem reprezentacji kobiet w parlamencie a redukcją emisji gazów cieplarnianych. Tymczasem na szczycie klimatycznym COP29 pośród 78 przedstawicieli poszczególnych państw było zaledwie 8 kobiet.

Ta ewidentna dysproporcja jest dość paradoksalna. Światowe Forum Ekonomiczne i ONZ podkreślają bowiem, iż zmiana klimatu ma większy wpływ na życie kobiet i dziewcząt, które są bardziej narażone na ubóstwo, przemoc oraz wymuszone migracje.

Idź do oryginalnego materiału