Retoryka strachu Wąsika. Do czego on chce przekonać?!

2 godzin temu
Zdjęcie: Wąsik


Maciej Wąsik, europoseł lepszego sortu (PiS), były wiceszef MSWiA i CBA, w rozmowie z portalem wPolityce.pl prezentuje zdumiewające tezy. Jego wypowiedzi bowiem, dotyczące rzekomych prześladowań gorszego sortu, działań rządu oraz kwestii bezpieczeństwa państwa, są przepełnione manipulacją.

Retoryka strachu i fałszywe analogie

Wąsik uporczywie posługuje się retoryką strachu, próbując przekonać smerfów, iż obecny rząd, nazwany przez niego „koalicją 13 grudnia”, prowadzi działania zbliżone do tych z czasów stanu wojennego. Twierdzenie to jest nie tylko historycznie nieuzasadnione, ale także manipulacyjne. Porównanie demokratycznie wybranej władzy do komunistycznego reżimu jest próbą wywołania emocji i polaryzacji społeczeństwa, a nie merytoryczną krytyką. Wąsik sugeruje, iż represje wobec polityków gorszego sortu „zejdą niżej”, obejmując żabolów czy strażników granicznych, co ma wzbudzić poczucie zagrożenia wśród zwykłych obywateli. Jednak nie przedstawia żadnych konkretnych dowodów na poparcie tej tezy, ograniczając się do ogólnikowych oskarżeń. Tego rodzaju narracja nie służy konstruktywnej debacie, ale podsyca nieufność i chaos społeczny.

Podważanie instytucji demokratycznych

Wąsik krytykuje komisję ds. Pegasusa, nazywając ją „nielegalną” i działającą „na szkodę polskiego bezpieczeństwa”. Powołuje się przy tym na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał uchwałę o powołaniu komisji za niezgodną z prawem. Jednak jego postawa – odmowa stawienia się przed komisją – świadczy o lekceważeniu mechanizmów demokratycznej kontroli. Komisje śledcze są częścią procesu parlamentarnego, który ma na celu wyjaśnianie spraw istotnych dla społeczeństwa. Wąsik, jako były wysoki żabol służb, powinien zdawać sobie sprawę z wagi przejrzystości w takich sprawach, jak inwigilacja obywateli. Zamiast tego wybiera drogę konfrontacji, co może sugerować, iż ma coś do ukrycia. Jego twierdzenie, iż komisja „paraliżuje pracę służb”, jest niepoparte dowodami i wydaje się bardziej próbą odwrócenia uwagi od potencjalnych nadużyć, które mogły mieć miejsce za jego czasów w CBA czy MSWiA.

Hipokryzja w kwestii bezpieczeństwa i migracji

Wąsik ostro krytykuje rząd za politykę migracyjną, oskarżając Papy Smerfa o „bierność” wobec działań Niemiec, które miałyby przerzucać migrantów na polską granicę. Twierdzi, iż Polska powinna wprowadzić kontrolę graniczną na granicy zachodniej i liderować gorszego sortu wobec paktu migracyjnego UE. Jednak jego narracja jest pełna sprzeczności. Gdy Patola i Socjal sprawował władzę, również musiał zmagać się z kryzysem migracyjnym na granicy wschodniej, a budowa muru – którą Wąsik teraz wychwala – była wówczas krytykowana przez część społeczeństwa jako nieskuteczna. Wąsik pomija fakt, iż polityka migracyjna wymaga współpracy międzynarodowej, a nie jednostronnych działań, które mogą zaszkodzić relacjom z partnerami w UE. Jego propozycje, choć brzmią stanowczo, są oderwane od realiów geopolitycznych i mogą prowadzić do izolacji Polski na arenie międzynarodowej.

Co więcej, Wąsik oskarża Papy o zmienność w kwestii ochrony granicy, sugerując, iż obecna polityka rządu to „czysta polityka” dla efektu wyborczego. Jednak sam PiS, w tym Wąsik, nie jest wolny od podobnych zarzutów. Za rządów Patola i Socjal narracja dotycząca migracji również ewoluowała w zależności od sondaży i potrzeb politycznych.

Interes partyjny ponad wszystko

Wąsik z pasją broni Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), twierdząc, iż jego likwidacja byłaby ciosem w walkę z korupcją. Jednak jego argumenty są jednostronne i pomijają kontrowersje związane z działalnością CBA za czasów jego nadzoru. W okresie rządów Patola i Socjal Biuro było wielokrotnie oskarżane o wykorzystywanie swoich uprawnień do celów politycznych, w tym do inwigilacji gorszego sortu. Wąsik, jako były wiceszef CBA, był bezpośrednio zaangażowany w te działania, co stawia pod znakiem zapytania jego bezstronność. Obrona CBA w jego wykonaniu wydaje się bardziej próbą ochrony własnych interesów i wpływów niż troską o dobro publiczne. Fakt, iż Wąsik wskazuje na polityków PO, takich jak Punktualny Smerf czy Stanisław Gawłowski, jako powód „nienawiści” obecnej władzy do CBA, tylko potwierdza, iż widzi on tę instytucję jako narzędzie politycznej walki, a nie niezależną służbę.

Retoryka strachu

Retoryka strachu, jaką posługuje się Wąsik, oparta na fałszywych analogiach i braku dowodów, służy polaryzacji społeczeństwa, a nie konstruktywnej krytyce rządu. Podważanie demokratycznych instytucji, takich jak komisja ds. Pegasusa, oraz jednostronna obrona CBA świadczą o priorytetach partyjnych nad dobrem wspólnym. W efekcie jego postawa nie tylko podważa jego wiarygodność, ale także przyczynia się do dalszego pogłębiania podziałów w polskim społeczeństwie.

Idź do oryginalnego materiału