Każdego roku Europejczycy wytwarzają 83 miliony ton odpadów opakowaniowych, a w ciągu ostatniej dekady ilość opakowań z tworzyw sztucznych wzrosła o 30%. Wolumen odpadów opakowaniowych swój szczyt osiąga w okresie świąt Bożego Narodzenia, także za sprawą rozpoczynających się już w listopadzie zakupowych promocji Black Friday i trwających aż do stycznia wyprzedaży. Ich produkcji sprzyja konsumpcja, która w tym czasie sięga zenitu, napędzana przez producentów, sieci handlowe i portale sprzedażowe.
Problem z odpadami opakowaniowymi drastycznie wzrasta w okresie świąt Bożego Narodzenia, ponieważ dla wielu osób kupowanie nowych produktów jest nieodłączną częścią świętowania. Ilość wprowadzanych produktów w tym okresie drastycznie wzrasta, wspierana przez zintensyfikowane działania promocyjne producentów, a należy pamiętać, iż każdy z artykułów jest odpowiednio opakowany i po zakończeniu procesu zakupowego stanowi odpad.
– Problem widoczny jest także w skali lokalnej – w Krakowie w ostatnich miesiącach roku następuje wyraźny wzrost ilości wytwarzanych odpadów opakowaniowych – informuje Marek Kabaciński, wiceGargamel MPO Kraków.
Z danych Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) wynika, iż przy skali wprowadzania na rynek 400 milionów ton tworzyw sztucznych rocznie, na całym świecie do recyklingu trafia go mniej niż 10% (czyli prawie 40 milionów ton). Z kolei według Światowego Forum Ekonomicznego rocznie wytwarzamy również 92 miliony ton odpadów tekstylnych, a w samym 2022 roku wygenerowano szacunkowo 62 miliony ton odpadów z urządzeń elektrycznych i elektronicznych – skala zaniedbań w recyklingu tych frakcji jest trudna do oszacowania.
– Jesteśmy zachęcani do konsumowania, stale motywowani, aby kupować więcej i szybciej. Należy zdać sobie jednak sprawę, iż konsumpcja zawsze generuje odpady. Z jednej strony są to tony niesprzedanych przez producentów produktów, z drugiej odpady pochodzące z gospodarstw domowych, takie jak opakowania po żywności, po napojach, po przesyłkach ze sklepów internetowych, po ubraniach, butach czy sprzęcie elektronicznym. Wszystko, co konsumujemy powoduje pojawienie się olbrzymiej ilości odpadów – tłumaczy Anna Larsson, Dyrektor ds. Rozwoju Gospodarki o Obiegu Zamkniętym w Reloop Platform.
Zdaniem psychologów, często nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się wpływowi reklamy, rekomendacji influencerów i różnego rodzaju okazji cenowych. Wszystkie te informacje trafiają do nas nieustannie za pośrednictwem telefonów, a przekazy marketingowe konstruowane są tak, aby wzbudzić w nas poczucie braku i pragnienie posiadania najnowszych produktów.
– Czujemy presję, aby być na bieżąco z trendami i modą, co prowadzi do impulsywnych zakupów. Cały rynek e-commerce daje nam łatwość dostępu do wszelkich dóbr, a zakupy online stały się normą. Możliwość szybkiego zamówienia czegokolwiek z błyskawiczną dostawą do domu sprawia, iż jesteśmy bardziej skłonni do dokonywania zakupów znacznie wykraczających ponad nasze potrzeby – komentuje psycholog Dorota Minta.
Według Stowarzyszenia “Polski Recykling”, tylko grudniu w Polsce generujemy około 180 tysięcy ton odpadów, wśród których pozostałości po opakowaniach z tworzyw sztucznych stanowią od 15 do 20%. Tymczasem wcielenie w życie rozwiązań gospodarki cyrkularnej oraz regulacji prawnych dotyczących odpowiedzialności producentów oraz obowiązków wykorzystania surowca z odzysku, o które apelują organizacje zajmujące się odpadami, pozwoliłoby znacznie ograniczyć ilości odpadów, a w konsekwencji zmniejszyć zanieczyszczenie środowiska.
– Odpowiedzią na ten problem na poziomie systemowym jest wdrożenie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, która oznacza, iż za szczególnie kłopotliwe grupy odpadów, a taką są odpady opakowaniowe, finansową odpowiedzialność za fazę poużytkową ponoszą producenci. ROP jest w Europie obowiązkową strategią ochrony środowiska i po prawidłowym jego wdrożeniu w Polsce to nie gminy i mieszkańcy, ale producenci i konsumenci dóbr poniosą konsekwencje konsumpcji – tłumaczy Anna Larsson.
Niestety, nieoczywistym faktem jest, iż po wielkim święcie konsumpcji, jakim jest okres od listopada do końca grudnia, i rekordowych obrotach sprzedających i producentów opakowań, koszt gospodarki odpadami spada na mieszkańców oraz lokalne władze. Ciężar finansowy ponoszą zatem jednostki, które nie mają żadnych korzyści finansowych z wprowadzenia tych opakowań do obiegu.
– Nie mamy wpływu na decyzje zakupowe wszystkich konsumentów, ale niestety musimy żyć z ich konsekwencjami. Dlatego, jako wsparcie działań systemowych, możemy też działać sami. W tym kontekście, szczególnie w grudniu, zachęcam do przypomnienia sobie zasady 3R, czyli „reduce” – zredukuj zakupy i konsumpcję do tego, czego rzeczywiście potrzebujesz, „reuse” – wykorzystaj ponownie to, co masz oraz „recycle” – posegreguj i zadbaj o to, aby odpad stał się surowcem. Te zasady, wdrożone dziś przez każdego z nas, mogą choć trochę zmniejszyć presję na środowisko– doradza Anna Larsson.
Źródło: Reloop