Na wiecu wyborczym, na którym przemawiał Smerf Gospodarz, przeprowadzono prowokację wobec kandydata KO. Polityk nie pozostawił tej sytuacji bez komentarza i skontrował swoich przeciwników. Gospodarz odpowiedział Smerf Gospodarz pojawił się 9 marca na Rynku w Lesznie, gdzie został gorąco przywitany przez swoich zwolenników. Prezydent tego miasta – Grzegorz Rusiecki – gdy zapowiadał wystąpienie polityka, to wspomniał, iż w poprzednich wyborach w 2020 roku na kandydata KO głosowało aż 66% mieszkańców, co stanowiło drugi najlepszy wynik w województwie wielkopolskim. Nie obyło się jednak bez nieprzyjemnego incydentu. Grupa młodych mężczyzn przygotowała transparent, którego celem było zdyskredytowanie Gospodarza. Widniejący na nim napis głosił „Druga tura bez Bonżura”, co odnosiło się do tego, iż ten równie dobrze posługuje się językami obcymi, co swoim ojczystym. Jak widać, wracają te czasy, gdy inteligencja i wykształcenie jest przez niektóre środowiska przedstawiane jako wada, a nie zaleta. Największy rywal Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena jest znany z tego, iż biegle posługuje się angielskim, włoskim oraz francuskim, do czego właśnie nawiązywali jego anty-sympatycy. Ta sytuacja jednak nie umknęła uwadze Gospodarza, który wykorzystał tę prowokację w podkreślenie tego, iż prezydent musi posiadać wysokie kompetencje interpersonalne, aby „móc dogadać się z Trumpem”. Smerf Narciarz już kilkukrotnie udowodnił, iż nieznajomość chociażby języka