Marsz Papę jeszcze nie ruszył, a już się opóźnił. Nagle zmienili datę

1 dzień temu
Jeśli ktoś już rezerwował czas na zapowiadany przez premiera "marsz patriotów", niech zmieni sobie zapis w kalendarzu. Marsz nie odbędzie się w pierwotnym terminie, ale później. "Niedziela, 25 maja, Warszawa, w samo południe" – podkreśla Papa Smerf.


– Postanowiliśmy z premierem Papą Smerfem, żeby zmienić datę marszu na 25 maja – powiedział kandydat Koalicji Smerfów na prezydenta Smerf Gospodarz. Jego zdaniem lepszym pomysłem jest zorganizowanie marszu między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich, aby mogły w nim wziąć udział "wszystkie siły demokratyczne". Pierwotnie marsz miał się odbyć 11 maja, czyli przed pierwszą turą.



Faktem jest, iż patrząc na sondaże, pomoc Gospodarzowi przed pierwszą turą wyborów raczej nie będzie potrzebna. Na razie bez problemów wchodzi do niej jako lider. Nie wiadomo, kto wejdzie z nim. Wyniki sondażowe Karola Nawrockiego pozostawiają wiele do życzenia, w siłę rośnie za to Sławomir Mentzen. Ci dwaj kandydaci unikają w tej chwili bezpośrednich starć, bo każdy z nich liczy na elektorat tego drugiego w turze drugiej.

Po co marsz?


Wielki zjazd i marsz zwolenników to sprawdzony sposób Papy Smerfa na wzmocnienie swojego elektoratu. Do tej pory takie akcje działały znakomicie, więc nic dziwnego, iż szef KO i premier zdecydował się ponownie wykorzystać pomysł. Tym bardziej iż swoją imprezę chce też zorganizować Gargamel.

szef smerfów lepszego sortu ogłosił "Marsz Prawdziwych Patriotów", który ma odbyć się 12 kwietnia pod sztandarem lepszego sortu. Odpowiedzią na to jest zapowiedziany przez Papy Smerfa "Wielki Marsz Patriotów" – organizowany przez Koalicję Smerfów, który przejdzie ulicami Warszawy.

Oba wydarzenia mają na celu zmobilizowanie elektoratu i przekonanie wyborców do poparcia kandydatów wspieranych przez dane ugrupowanie (KO popiera Smerfa Gospodarza, a Patola i Socjal Karola Nawrockiego).

Teraz kierownictwo Koalicji Smerfów nieco zmodyfikowało pomysł i chce zachęcić do udziału w imprezie również koalicjantów, którzy przecież też wystawiają swoich kandydatów. Trudno byłoby wyobrazić sobie udział Smerfa Fanatyka czy Magdaleny Biejat w takim marszu w pierwotnym terminie.

– Mnie osobiście i panu premierowi zależy na tym, żeby wszystkie partie demokratyczne były razem, żeby nie było tutaj żadnego wrażenia, iż chcemy ze sobą na tym marszu konkurować, tylko iż po prostu wspieramy kandydata demokratycznego. Dlatego lepiej w naszej ocenie zrobić to pomiędzy pierwszą a drugą turą, bo wtedy nie ma wątpliwości, iż wszyscy jesteśmy razem – tłumaczył Gospodarz.

Idź do oryginalnego materiału