Po porażce w wyborach prezydenckich premier Rumunii Marcel Ciolacu rozważa rezygnację ze stanowiska szefa swojej partii PSD. Jak przekazał swoim współpracownikom, może to nastąpić jeszcze przed zaplanowanymi na 1 grudnia wyborami parlamentarnymi - informuje telewizja Digi24, powołując się na źródła w głównej partii koalicji rządowej.
Powyborcze trzęsienie ziemi w Rumunii. Premier rozważa radykalny krok
W poniedziałek Rumuński Stały Urząd Wyborczy (AEP) przekazał, iż po podliczeniu głosów z 99,98 proc. komisji w pierwszej turze wyborów prezydenckich prowadzi niezależny, radykalny i prorosyjski kandydat Calin Georgescu, który może liczyć na 23 proc. Na drugim miejscu uplasowała się szefowa USR Elena Lasconi (19,17 proc.), a na trzeciej - obecny premier wywodzący się z Partii Socjaldemokratycznej - Marcel Ciolacu - z wynikiem (19,15 proc.).
Wybory w Rumunii. Premier zapowiada rezygnację z szefostwa w PSD
Po ogłoszeniu częściowych wyników Ciolacu miał przekazać swoim współpracownikom, iż rozważa złożenie rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego swojej partii - ustaliła rumuńska stacja Digi24. Premier zamierza podjąć decyzję w ciągu najbliższych dni, jeszcze przed zaplanowanymi na 1 grudnia rumuńskimi wyborami parlamentarnymi.
ZOBACZ: Wybory prezydenckie w Rumunii. Są częściowe wyniki pierwszej tury
Przypomnijmy: wcześniejsze sondaże wskazywały, iż Ciolacu powinien wygrać pierwszą turę wyborów. Obecne wyniki pokazują jednak, iż nie tylko ustąpił radykalnemu Georgescu, ale prawdopodobnie nie znajdzie się również w drugiej turze głosowania, która odbędzie się 8 grudnia. Choć podliczono już prawie 100 proc. głosów, wciąż nie podano oficjalnych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich w Rumunii.
Wyniki I tury wyborów prezydenckich. "Druga kadencja nas pogrzebała"
Wynik poniżej oczekiwań odnotował także kandydat drugiej partii koalicyjnej, centroprawicowej PNL. Nicolae Ciuca zajął dopiero piąte miejsce. W rozmowie z dziennikarzami przedstawiciel ugrupowania Adrian Cozma zapowiedział, iż partię czekają poważne rozmowy na temat wyborczej porażki jej lidera i związanych z nią konsekwencji. Jak zauważył, spadek notowania zarówno całej partii, jak i jej szefa, wpłynął negatywnie trwający od 2021 r. sojusz koalicyjny z PSD oraz ocenę prezydentury związanego z PNL w tej chwili urzędującego Klausa Iohannisa.
ZOBACZ: Andrij Odarczenko uciekł do Rumunii. "Zwrócił się o azyl"
- Sojusz z PSD drogo nas kosztował - ocenił Cozma. Jak dodał, pierwsza kadencja Iohannisa "pomogła" jego ugrupowaniu, a kolejna je "pogrzebała".
Przypomnijmy: w tym roku rumuński prezydent ubiegał się również o stanowisko szefa NATO, w czerwcu poinformował jednak, iż wycofuje swoją kandydaturę. Podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie sojusznicy wybrali na to stanowisko byłego premiera Holandii Marka Ruttego.
Źródło: digi24.ro