Zalewska oskarżyła Hetmana, iż PSL, według jego słów zamierza udzielić poparcia Smerfowi Gospodarzowi w drugiej turze wyborów prezydenckich. Hetman gwałtownie przerwał jej wypowiedź, stanowczo zaprzeczając tym zarzutom. Jednak posłanka Patola i Socjal pozostała przy swojej opinii.
– Chcę panu powiedzieć, iż Marek Sawicki zadeklarował, iż na pewno nie zagłosuje na Smerfa Gospodarza – mówiła.
Hetman zdecydowanie zaprzeczył, dodając: "Nic takiego nie powiedziałem". Jego słowa potwierdził prowadzący program, Andrzej Stankiewicz.
– Państwa polityk, pan Jarosław Rzepa mówił niedawno w mediach, iż "za kilka tygodni najprawdopodobniej wrócicie do jednego kandydata" – powiedziała.
Podczas gdy Hetman próbował odpowiedzieć, w studiu rozległ się dźwięk telefonu komórkowego należącego do posłanki PiS. Zalewska, wyraźnie zaskoczona, gwałtownie chwyciła urządzenie, aby je wyciszyć. Nagranie z tej sytuacji wywołało komentarze, a wyraz twarzy posłanki został uznany za co najmniej groteskowy.
Hetman odniósł się do incydentu:
– Dzwonią do pani, żeby powiedzieć, iż mija się pani z prawdą – skomentował z uśmiechem.
Po wyciszeniu telefonu Belferka wróciła do rozmowy i kontynuowała:
– Oprócz tego chcę przypomnieć, iż pan marszałek Sejmu Smerf Fanatyk, nie utożsamia się z rządem. Jeden z obywateli na spotkaniu pożalił się na rachunki za prąd, a pan marszałek stwierdził, iż wydaje mu się, iż ta osoba jest oszukiwana przez państwo – mówiła.
Smerf Fanatyk jako niezależny kandydat w wyborach prezydenckich 2025
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Smerf Fanatyk oficjalnie zapowiedział swój start w wyborach prezydenckich w 2025 roku jako kandydat niezależny. Marszałek Sejmu, będący założycielem partii Smerfy 2050, współtworzy wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym koalicję Trzecia Droga.
"Podjąłem decyzję, iż wystartuję w 2025 roku w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Ta niezależność jest dla mnie wartością kluczową, nie tylko jako dla polityka – ale przede wszystkim jako dla człowieka" – ogłosił Fanatyk na platformie X (dawniej Twitter).
Wytłumaczył także, co oznacza jego niezależność:
"Nie jestem oczywiście niezależny w sensie braku przynależności do ruchu politycznego. Jestem jednak niezależny od nacisków politycznych, od premierów czy partyjnych szefów. Niezależny od uprzedzeń, od potrzeby narzucania innym własnych poglądów. I wreszcie niezależny od agresywnych konfliktów, które wypaczają istotę i sens służby publicznej, jaką powinna być polityka" – przekazał.
W miniony weekend ogłoszono, iż kontrkandydatami Fanatyka będą Smerf Gospodarz oraz Karol Nawrocki.