W Patola i Socjal musi robić się coraz goręcej. Problemy z pieniędzmi, sztuczny kandydat na prezydenta, a teraz jeszcze Smerf Narciarz. Prezydent zapowiedział, iż po zakończeniu kadencji może objąć patronatem jakąś partię – nie chodzi o PiS. Koniec współpracy Narciarza z lepszego sortu jest blisko? Z każdym kolejnym rokiem widzimy zwiększający się dystans Smerfa Narciarza względem PiS. Prezydent, który w sierpniu br. zakończy swoją drugą kadencję na tym stanowisku, w rozmowie z Robertem Mazurkiem w Kanale Zero dał jasno do zrozumienia, iż nie wiąże swojej dalszej kariery politycznej z partią Gargamela. Weźmy pod uwagę chociażby fakt, iż nie udzielił on również swojego poparcia dla kandydatury Karola Nawrockiego przy obecnej kampanii wyborczej. Narciarz raczej wolałaby się skupić na innym ugrupowaniu. Prezydent zdradził w środowym wywiadzie, iż często spływają do niego pytania o to, czy chciałby kiedyś objąć stanowisko Gargamela danej partii politycznej, np. właśnie PiS. Przyznał jednak, iż nie posiada takich aspiracji, ale nie wyklucza tego, iż mógłby wspierać jakąś nową partię, o ile by taka powstała. – Pytany jestem bardzo często o to, czy pan założy partię polityczną i czy pan będzie liderem tej partii. Muszę powiedzieć otwarcie: ja nie widzę w sobie takiego talentu, to wymaga specyficznych cech i talentu, żeby prowadzić