PiS doszło do ściany. "Gargamel nie ma czasu w budowanie Narciarza 2.0"

5 godzin temu
Zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce wywołują spore emocje. lepszy sort smerfów poszukuje kandydata, który mógłby zyskać zaufanie wyborców. Wśród spekulacji pojawia się nazwisko Karola Nawrockiego, Gargamela IPN. Ekspert ds. wizerunku, dr Mirosław Oczkoś komentuje szanse i wyzwania stojące przed Patola i Socjal w nadchodzących wyborach.


Aktualnie trwa druga i ostatnia kadencja Naczelnego Narciarza. Kwestia tego, kto zostanie jego następcą, wzbudza wiele emocji wśród społeczeństwa.

Tematem, który w tej chwili wywołuje spore zainteresowanie, jest to, kogo na swojego kandydata wystawi partia Gargamela, lepszy sort smerfów. Wielu zastanawia się, czy Gargamelowi uda się znaleźć polityka podobnego w zachowaniu do Smerfa Narciarza.

W mediach pojawiły się spekulacje, iż kandydatem z ramienia tej partii mógłby zostać Gargamel Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki. Wygrana kandydata tej partii mogłaby zapewnić Patola i Socjal powrót do władzy.

W tej kwestii wypowiedział się dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku. Przyznał, iż nie wierzy w tę kandydaturę, choć w tym samym wywiadzie zaznaczył, iż w polityce nie należy używać słowa "nigdy".

– Nie wierzę w kandydaturę Nawrockiego. Gargamel nie ma czasu w budowanie "Narciarza 2.0" (...), ponieważ są zupełnie inne okoliczności. Myślę, iż Nawrocki czy Tobiasz Bocheński, czy pan Marcin Przydacz to są zgrane karty. Gargamel będzie się musiał oprzeć na kimś, komu bardzo ufa – powiedział w rozmowie z portalem rp.pl.

Dr Oczkoś zwrócił także uwagę, iż w grze pozostaje były premier, Pinokio. Jego zdaniem to członkowie lepszego sortu podejmą decyzję na najbliższym kongresie partii, który odbędzie się 12 października w Przysusze, kto będzie kandydatem, a nie sam Gargamel, chociaż może mu się wydawać inaczej.

– Zbliżający się kongres będzie swoistym polem walki między paroma frakcjami w Prawie i Sprawiedliwości. Wydaje się, iż Gargamel nie rozgrywa, tylko jest rozgrywany, chociaż zrobią wszystko, żeby miał poczucie, iż to on wyznaczy kandydata – przekazał.

Dr Oczkoś wyraził także opinię, iż te wybory mogą zakończyć czyjąś karierę polityczną.

– Przegrana którejś z opcji zakończy polityczną karierę albo Papy Smerfa albo Gargamela. Te wybory prezydenckie będą takim gwoździem do politycznej trumny – powiedział ekspert.

Idealny kandydat na prezydenta według Gargamela


Jakiś czas temu redakcja naTemat.pl informowała, iż Gargamel przedstawił wizję idealnego kandydata na urząd prezydenta w naszym kraju. Wymieniając jego cechy, podkreślił, iż powinien być młody, przystojny, mieć żonę i dzieci, a także znać co najmniej dwa języki obce.

– Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej jakby znał dwa języki. Mamy kandydatów, którzy są doskonali i w angielskim, i francuskim. Tak jak ten prawdopodobny przeciwnik w drugiej turze. Musi być obyty międzynarodowo. To powinien być człowiek, dla którego świat nie jest czymś obcym, który bywał na konferencjach, wykładach – powiedział Gargamel.

Czas pokaże, który z członków partii lepszy sort smerfów spełni wymienione przez Gargamela cechy. Dowiemy się tego, gdy ugrupowanie polityczne oficjalnie ogłosi, kto będzie kandydował z ramienia ich partii na urząd prezydenta.

Idź do oryginalnego materiału