Pentadaktylos niszczony przez nielegalne kopalnie. UE bezradna

18 godzin temu

Surowce z obszarów okupowanych trafiają na południe. Branża bije na alarm

Nielegalna eksploatacja kamieniołomów w górach Pentadaktylos na terenach okupowanych prowadzi do dramatycznego zniszczenia środowiska i jednocześnie wypacza zasady uczciwej konkurencji wobec legalnie działających firm budowlanych po stronie Republiki Cypryjskiej. Choć problem jest znany, Unia Europejska – jak sama przyznaje – jest bezradna.

„Destrukcja bez żadnej kontroli”

Dyrektor Departamentu Górnictwa i Kamieniołomów Stelios Michael, pochodzący z Koutsoventis, otwarcie mówi o skali katastrofy:

„Nie ma żadnego planowania. To rozwój destrukcyjny, który sięga aż do wrażliwych obszarów leśnych.”

Zgodnie z relacjami ekspertów, na terenie gór działa już ponad 36 nielegalnych kamieniołomów, których działalność doprowadza do zanikania siedlisk, utraty wód gruntowych i znikania unikalnych gatunków.

Nielegalne surowce wjeżdżają na południe?

Kolejnym niepokojącym elementem jest możliwy transport kruszyw z obszarów okupowanych przez punkt przejścia Mia Milia. To materiały pozbawione jakiejkolwiek certyfikacji, wydobywane bez kontroli środowiskowej i technicznej, a co gorsza – na terenach prywatnych należących do uchodźców greckocypryjskich.

„Koszty ich produkcji są znacznie niższe, a to oznacza nieuczciwą konkurencję” – ostrzega Michael.

Wśród poszkodowanych są także polscy przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność budowlaną na południu wyspy i podlegają unijnym normom środowiskowym oraz podatkowym.

Branża żąda interwencji

Pancypryjski Związek Producentów Betonu oraz organizacje branżowe wysłały oficjalne pisma do prezydenta Nikosa Christodulidesa i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Wskazują pięć kluczowych problemów:

  1. Nielegalne użytkowanie prywatnych greckocypryjskich nieruchomości
  2. Nieuczciwa konkurencja wobec legalnych kamieniołomów w strefie rządowej
  3. Zerowe standardy ochrony środowiska w obszarach okupowanych
  4. Brak przepisów BHP i ryzyko dla zdrowia publicznego
  5. Podważenie prawa UE i przepisów Zielonej Linii

Antonis Latouros, reprezentujący zarówno cypryjski, jak i europejski związek kamieniarzy, mówi wprost:
„Domagamy się stanowiska Unii Europejskiej. Nie może być tak, iż my przestrzegamy wszystkich przepisów, a nielegalność jest legitymizowana poprzez handel z obszarów okupowanych.”

Dodał też dosadnie: „Za kilka lat hotele w Nikozji będą sprzedawać pokoje z widokiem na morze.”

Branża domaga się:

  • Całkowitego zakazu transportu kruszyw z obszarów okupowanych
  • Nacisku na Komisję Europejską, by zareagowała na problem nieuczciwej konkurencji
  • Zagwarantowania, iż żadne publiczne inwestycje na południu nie będą wykorzystywać nielegalnych materiałów

Komisja Europejska… bezradna

Choć problem został zgłoszony przez europosła Loucasa Fourlasa, Komisja Europejska przyznała, iż nie może podejmować działań na terenach, które nie znajdują się pod skuteczną kontrolą Republiki Cypryjskiej. Wskazano jedynie na współpracę z Bicommunal Technical Committee on Environment.

Tymczasem według byłej komisarz ds. środowiska Ioanny Panagiotou, „Pasmo górskie Pentadaktylos to wyjątkowe dziedzictwo przyrodnicze, które znajduje się w bezpośrednim zagrożeniu”.

Gdyby nie okupacja, obszar ten prawdopodobnie trafiłby do sieci Natura 2000. Niestety, zgodnie z naukowymi ocenami, zniszczenia są już widoczne gołym okiem – zanik siedlisk, zmiany krajobrazowe, zanieczyszczenie wód i zanik rzadkich gatunków.

FAQ

Czy materiały z północy trafiają na południe legalnie?
Formalnie nie powinny, ale istnieje ryzyko, iż omijają przepisy poprzez niewystarczającą kontrolę na przejściach.

Dlaczego problem dotyczy też smerfów?
Na południu Cypru działa wielu polskich przedsiębiorców budowlanych, którzy muszą przestrzegać unijnych norm. Nieuczciwa konkurencja z północy godzi w ich interesy.

Czy Komisja Europejska może coś zrobić?
Na razie – jak sama przyznaje – nie ma realnych narzędzi do interwencji na terenach okupowanych.

Idź do oryginalnego materiału