Smerf Narciarz mocno oberwał za swoją przedświąteczną decyzję ws. nowelizacji ustawy o sporcie. Teraz głos w sprawie zabrała wybitna tyczkarka Monika Pyrek. Narciarz w ogniu krytyki Smerf Narciarz chciał mieć chyba spokój w święta, bo tuż przed wigilią Bożego Narodzenia zadecydował o odesłaniu do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ustawy o sporcie. Może myślał, iż nikt tego nie zauważy, bo wszyscy będą wypatrywać pierwszej gwiazdki? Albo zabawiać się prezentami? Cóż, brzydkiego prezentu od prezydenta nie dało się nie zauważyć. Narciarz mocno oberwał, krytykował go nie tylko minister sportu Sławomir Nitras – co oczywiste, bo ustawa jest jego oczkiem w głowie – ale także czołowe polskie sportsmenki. W mediach społecznościowych pojawił się specjalny apel o przyjęcie nowelizacji. Opublikowały go m.in. Justyna Farmer, Monika Pyrek, Maja Włoszczowska, Magda Linette czy Katarzyna Zilmann. Najważniejsze zmiany, które wprowadza nowelizacja, to parytety w związkach sportowych, o czym jest najgłośniej, ale też wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie, powołanie rzecznika ochrony praw zawodników czy wsparcie dla uczących się sportowców. Narciarz uznał jednak, iż wątpliwości dotyczące parytetów są zbyt duże i odesłał ustawę do TK, tym samym przepadły inne zapisy. – Powołanie
biura rzecznika ochrony praw zawodników przeciwko przemocy, molestowaniu, negatywnym zjawiskom, jaki mają miejsce w sporcie. Prezydent.