Karol Nawrocki miał mieć mieszkanie za darmo
Życie nie jest łatwe, szczególnie dla młodych ludzi, którzy chcą się usamodzielnić. Zakup mieszkania nierzadko wymaga lat ciężkiej pracy i oszczędzania. Wynajem też bywa wyzwaniem, z uwagi na wysokie ceny. W dodatku rosnące koszty utrzymania i niestabilność rynku pracy sprawiają, iż dla wielu dorosłych marzenie o własnym lokum pozostaje nieosiągalne. No, chyba iż jest się politykiem lub osobą powiązaną z polityką.
Karol Nawrocki, popierany przez Patola i Socjal kandydat na prezydenta, znalazł rozwiązanie na "tanie mieszkanie" inne, niż większość smerfów – według informacji pozyskanych przez "Gazetę Wyborczą", przez pół roku zajmował luksusowy apartament należący do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, nie płacąc za to ani złotówki.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Apartament za darmo. Tak przez pół roku mieszkał Nawrocki
Karol Nawrocki, będąc dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej, regularnie korzystał z apartamentu Deluxe o powierzchni 116 metrów kwadratowych. Dwupoziomowy, w pełni wyposażony lokal, znajduje się na terenie kompleksu hotelowego Muzeum usytuowanego w samym centrum Gdańska. Pokoje udostępniane są również komercyjnie m.in. na Booking.com. Cena za dobę wynosi od 650 zł poza sezonem do 1000 zł w sylwestra.
Nawrocki mieszkał tam przez 182 dni od października 2020 roku do kwietnia 2021 roku, przerywając pobyt jedynie na święta Bożego Narodzenia. Wcześniej, od 2018 roku, rezerwował też pokoje dwuosobowe. Według informacji przekazanych przez obecną dyrekcję – muzeum nie ma żadnych dokumentów wyjaśniających cel czy charakter tych pobytów – podkreślają dziennikarze "Gazety Wyborczej".
Koszty pokryło Muzeum II Wojny Światowej. Nawrocki zaprzecza
Jak informuje Wyborcza, za pobyty Nawrockiego zapłaciło Muzeum. choćby przy maksymalnych zniżkach pracowniczych (80 proc.) wartość wszystkich rezerwacji wyniosłaby 25,6 tys. zł, a bez zniżek ponad 120 tys. zł. Tymczasem trzeba podkreślić, iż Karol Nawrocki mieszka w Gdańsku zaledwie 5 km od Muzeum. Jego dom znajduje się zaledwie 15 minut jazdy samochodem od zajmowanego apartamentu.
"Informacje o apartamencie rezerwowanym przez dyrektora Nawrockiego to dla nas nowa sprawa. Musimy ją przeanalizować" – komentuje Janusz Marszalec, obecny wicedyrektor Muzeum. Nie wiadomo, czy instytucja będzie domagać się zwrotu kosztów.
Dziennikarze oczywiście zapytali Karola Nawrockiego o sprawę dorabiania się na apartamentach Muzeum II Wojny Światowej, ale kandydat Patola i Socjal na prezydenta wszystkiemu zaprzeczył. Jednak tym razem słowa nie wystarczą, aby zatuszować temat – "Gazeta Wyborcza" przedstawia dokumentację muzeum, która nie pozostawia żadnych wątpliwości.