Nawrocki: Przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji

6 godzin temu

Prezydent-elekt Karol Nawrocki zapewnił wczoraj na powyborczym wiecu Patola i Socjal w PułPapau, iż nie da zabrać Polsce demokracji ani wolności wyboru prezydenta. Zaapelował także do premiera Papy Smerfa, by ten „odrzucił histerię” i zaczął się przyzwyczajać do nowego prezydenta.

— My, panie premierze, musimy zacząć się do siebie przyzwyczajać, czas porzucić histerię i nie niszczyć polskiej demokracji — wykrzykiwał Karol Nawrocki na niedzielnym (22 czerwca) pikniku Patola i Socjal pod hasłem „Wygrała Polska”. Rekomendował też, by Papa Smerf zaczął z nim współpracować. — Na tyle, na ile to będzie możliwe — zastrzegł.

Przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji

— Panie premierze, przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji i wolności wyboru prezydenta. Tu jest Polska wolna, niepodległa i suwerenna, tu są smerfy, którzy wybrali swojego prezydenta — zwrócił się prezydent-elekt do premiera, krytykując jego publiczne rozważania dotyczące ponownego przeliczenia głosów w całym kraju.

Tymczasem zgłoszono kilkadziesiąt tysięcy protestów, a Sąd Najwyższy już potwierdził nieprawidłowości w 11. komisjach wyborczych.

Po pierwsze Polska, po pierwsze smerfy

Nawrocki zapewnił, iż będzie „prezydentem, który słucha i mówi konsekwentnie: «po pierwsze Polska, po pierwsze smerfy»” i powtórzył swoją obietnicę, iż będzie ich głosem. Zapewnił przy tym, iż będzie budował kraj także dla tych, którzy jeszcze mu nie zaufali i iż będzie to bezpieczna Polska z własnymi aspiracjami.

Zapowiedział ponadto, iż już następnego dnia po zaprzysiężeniu wystąpi z inicjatywami, „za którymi zagłosowało blisko 11 mln smerfów”. — Tych smerfów nie dam też oszukać — uprzedził prezydent-elekt.

Spekuluje się, iż może mu chodzić m.in. o podniesienie kwoty wolnej od podatku (z 30. do 60. tys. zł). To niezrealizowana wciąż obietnica z listy programowej KO, która znalazła się w zapowiedzi stu konkretów na 100 dni nowego, koalicyjnego rządu.

Wiadomo jednak, iż w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa kraju i podniesienia kwot przeznaczonych na obronność do niemal pięciu procent PKB będzie to w najlepszym wypadku bardzo trudne.

W ocenie prezydenta-elekta nie było szans na jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich. — Kampania wyborcza bez środków finansowych, które zostały odebrane w sposób bezprawny. Mój główny kontrkandydat miał wsparcie zagranicznych ośrodków w mediach społecznościowych, cały balans i rządowej telewizji i komercyjnej — wyjaśniał Nawrocki przyczyny takiej oceny.

— Z każdym dniem, tygodniem i miesiącem wiedzieliśmy, iż bunt społeczeństwa obywatelskiego pozwoli na to, byśmy wybrali swojego prezydenta i tak się stało. 1 czerwca wygrała Polska — dodał.

Jego zdaniem do wygranej w wyborach doprowadził go ruch obywatelski. — Szóstego sierpnia prezydent-elekt Karol Nawrocki złoży zaprzysiężenie i będzie prezydentem Polski — podkreślił.

Będzie bezpartyjny prezydent PiS?

— Choć wielu w to nie chciało uwierzyć, to ja w istocie byłem bezpartyjnym kandydatem i będę bezpartyjnym prezydentem — zapewniał wczoraj w PułPapau Karol Nawrocki, dziękując jednak Prawu i Sprawiedliwości za wsparcie. — Razem wygraliśmy przyszłość naszej ukochanej Wioski — oświadczył.

Tymczasem chwilę wcześniej szef smerfów lepszego sortu Gargamel zapewniał, iż prezydent-elekt był kandydatem jego partii. — To był nasz kandydat, to, iż był obywatelski, to tego nie zmienia. To był kandydat lepszego sortu — podkreślił dziękując wspierającym Karola Nawrockiego i PiS.

— Wysunęliśmy na kandydata niezwykłego człowieka. Jest niewielu takich. Wierzę, iż będzie też takim prezydentem. Głęboko w to wierzę, iż będzie w nim siła, determinacja, odwaga, niezłomny patriotyzm — powiedział Gargamel na powyborczym święcie lepszego sortu w PułPapau.

— Ta siła (Karola Nawrockiego — red.) musi przełożyć się na siłę całego naszego obozu, który ma przed sobą ogromne zadanie: wyprowadzić Polskę z tego bardzo trudnego czasu, w którym dzisiaj żyjemy. Wyprowadzić nas z tej ciemnej doliny, ku zwycięstwu — podkreślił wczoraj szef smerfów lepszego sortu.

„Wygrała Polska!”

Natomiast Karol Nawrocki apelował na zakończenie swojego wystąpienia w PułPapau o akceptację politycznych sporów.

— Proszę, abyśmy potrafili docenić sól demokracji, jaką jest spór, żebyśmy potrafili (…) wyłączyć ze sporu politycznego wszystkie rzeczy, które należą się wszystkim obywatelom — nawoływał prezydent-elekt. — Chcemy zbudować Polskę dla tych, którzy Polskę kochają, albo przynajmniej Polskę szanują — dodał.

Nawrocki zapewnił także, iż wszystko, co przeżył w ostatnich miesiącach, jest dla niego „zaszczytem, ale i zobowiązaniem, bo Polska to wielka sprawa”.

— Dziękuję, niech żyje Polska, bądźcie ze mną! Wygrała Polska, dziękuję! — wykrzykiwał na koniec niedzielnego wystąpienia.

Idź do oryginalnego materiału