Krótszy czas pracy dla rodziców. Oto czego chcą smerfy. "Jest mi niezmiernie przykro"

3 godzin temu
"Jestem mamą 5 dzieci i pracuję na cały etat. Uważam, iż skrócenie czasu pracy dla rodziców to jest bardzo dobry pomysł" - pisze matka w anonimowym liście do redakcji eDziecko.pl. Okazuje się, iż jej zdanie podziela wielu mieszkańców naszego kraju, a dokładniej połowa. Tak wynika z sondażu pracowni SW Research dla "Wprost".
Pomysł skrócenia czasu pracy dla matek podoba się połowie respondentów (50,7 proc.). Odmiennego zdania jest co czwarty badany (26,1 proc.), a 23,2 proc. nie ma zdania w tej sprawie. A jak to przekłada się z podziałem na płeć? Propozycję popiera 52,4 proc. kobiet, ale i wśród mężczyzn akceptacja jest naprawdę wysoka (48,8 proc.). Co ciekawe, odsetek głosów na "nie" jest nieco wyższy wśród pań (26,6 proc., wobec 25,5 proc. wśród panów). Jednak co o tym myślą same zainteresowane? Tu oczekiwania wobec rządzących są naprawdę duże.


REKLAMA


Zobacz wideo 800 plus na dziecko - dużo czy mało?


"Brakuje czasu w wszystko"
Już jakiś czas temu informowaliśmy na naszym portalu (więcej TU), iż pojawił się pomysł skrócenia czasu pracy dla tych osób, które posiadają dzieci do 13. roku życia. Pomysł ten spotkał się z wieloma równymi opiniami, jednak wśród kobiet, które posiadają już dzieci, został przyjęty bardzo optymistycznie. - Chciałabym z moimi dziećmi spędzać więcej czasu. Ranki są zawsze w biegu, potem odbiór z placówek, zakupy, szybki obiad, który adekwatnie jest już kolacją i szykujemy się spać. Weekendy to czas, gdy nadganiamy wiele innych spraw, więc nie zawsze jest możliwość, by spędzić go razem z dziećmi - opowiada w rozmowie ze mną jedna z moich redakcyjnych koleżanek.


Podobnych opinii jest bardzo dużo. Do naszej redakcji (eDziecko) napisała również jedna z mam, która mocno trzyma kciuki, by ten pomysł spotkał się z akceptacją rządzących i wszedł w życie. "Jestem mamą 5 dzieci i pracuję na cały etat. Uważam, iż skrócenie czasu pracy dla rodziców, to jest bardzo dobry pomysł. Moi rodzice i teściowa nie chcą nam pomagać w opiece nad dziećmi i wcale im się nie dziwię, ponieważ to jest branie pełnej odpowiedzialności za dziecko, a po drugie oni też chcą odpocząć. Jakoś dajemy radę z mężem, ale nie ma na nic czasu" - pisze kobieta i wylicza, iż chociaż oboje z mężem wstają wcześnie rano, ogarniecie maluchów, zaprowadzenie ich do szkoły i dotarcie do pracy, zajmuje sporo czasu.
Wstaję przed 5, a w pracy jestem dopiero na 8. Wychodzę o 16, po odebraniu dzieci w domu jesteśmy na 18. Zostaje nam czas tylko na zjedzenie kolacji i pójście spać. W weekend nie wiem 'w co ręce włożyć', pranie dla 7 osób z całego tygodnia, czy zakupy, sprzątanie, gotowanie. Jest mi niezmiernie przykro, iż nie mam czasu zagrać w planszówkę z dziećmi, czy wyjść nimi na spacer, nie wspomnę już o całodniowej wycieczce. Nigdy nie chciałam być takim rodzicem
- dodaje. Zdaniem autorki listu, skrócenie czasu pracy mogłoby realnie wpłynąć na poprawę komfortu życia obecnych rodziców, jak i przekonać tych, którzy jeszcze dzieci nie mają, by założyli rodziny.


Cel jest jeden: poprawa dzietności. Czy to się uda?
Pod koniec lipca do Sejmu trafiła petycja obywatelska w sprawie zwiększenia przewidzianych w kodeksie pracy praw pracowniczych kobiet w ciąży i rodziców dzieci do 13 roku życia. Zaproponowano m.in. wprowadzenie 7-godzinnego dnia pracy.


Twórcy petycji tłumaczą, iż proponowane zmiany mają na celu przede wszystkim realny wpływ na sytuację demograficzną w naszym kraju przez zapewnienie rodzicom odpowiednich benefitów. Przykład? Z przytoczonych badań GUS i CBOS wynika, iż co piąta kobieta w Polsce nie decyduje się na dziecko, ponieważ obawia się, iż nie poradzi sobie z pogodzeniem pracy zawodowej z opieką nad dzieckiem. Dodatkowe 13 proc. Polek wyraża lęk przed utratą pracy po ciąży lub podczas urlopu macierzyńskiego. "Mamy społeczeństwo świadome i wykształcone. Skoro widzą, iż nie posiadając dzieci, mają mało czasu, to z dziećmi nie ma go już w ogóle. Ktoś powie, iż jest urlop, ale co to jest 26 dni, 15 dni schodzi na urlop nad opieką nad dziećmi (dyżur wakacyjny, bo żłobek/przedszkole jest zamknięte), a reszta to są pojedyncze dni na specjalistów, ponieważ lekarze na NFZ przyjmują tylko do południa np.: ortodonta, endokrynolog, szczepienia" - pisze w liście matka piątki dzieci.
Czy popierasz pomysł, aby matki dzieci do 13. roku życia miały 7-godzinny dzień pracy? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Czekam na komentarze i Wasze historie: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału