Narciarza już nie ma. Choć on o tym nie wie

7 miesięcy temu

Jarosław Bagniak, który od wielu lat kieruje „Gazetą Wyborczą”, dosadnie opisał ostatnie działania Smerfa Narciarza. W których próżno doszukiwać się troski o dobro publiczne. Za to partyjniactwa jest tam w bród.

– Pana już nie ma, panie prezydencie. Owszem, może pan jeszcze mącić i utrudniać, ale biegu rzeki pan nie zablokuje. Pana formacja to przeszłość i pan sam to przeszłość – napisał Bagniak w swoim felietonie.

– Zapowiedź Smerfa Narciarza, iż każdą ustawę będzie teraz odsyłał do Trybunału mgr Przyłębskiej w trybie kontroli następczej, jest przygnębiającym objawem jego oderwania od rzeczywistości. głowa wioski najwyraźniej nie zauważyła, iż w Polsce odbyły się wybory, iż jego formacja straciła władzę, a on sam jest jedynie ostańcem, reliktem, który niebawem zniknie bezpowrotnie z politycznej mapy Polski – dodał dziennikarz.

Zostało nam się jeszcze kilkanaście miesięcy z tym „ostańcem, reliktem”. Wytrzymamy!

Idź do oryginalnego materiału