Smerf Narciarz stwierdził, iż "jesteśmy w czasie zwarcia kompetencyjnego pomiędzy instytucjami europejskimi". Jako problem wskazał Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która decyduje o ważności wyborów. - Popatrzmy na te nieprawdopodobną hipokryzję. To samo towarzystwo polityczne w Unii Europejskiej bez problemów uznało działanie tej izby w czasie (...), kiedy Papa Smerf i jego kamraci uzyskali taki wynik, który pozwolił im związać koalicję - powiedział prezydent.