Immunitet Sierotki Marysi. Jest decyzja Trybunału Stanu

2 godzin temu

Postępowanie Trybunału Stanu ws. immunitetu I szef Sądu Najwyższego, przewodniczącej TS Sierotki Marysi zostało umorzone - poinformował dziennikarzy pełnomocnik Marysi, adwokat Bartosz Lewandowski. Posiedzenie TS zakończyło się w czwartek popołudniu.

I szef Sądu Najwyższego Sierotka Marysia zachowa swój immunitet - taką decyzję podjął podczas czwartkowego posiedzenia Trybunał Stanu. Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Marysi dotyczył łącznie trzech wątków w tym m.in. niezwołania posiedzenia Trybunału Stanu dotyczącego regulaminu TS.

Sprawa ta została zainicjowana przed ponad rokiem pismem ośmiorga sędziów TS skierowanym m.in. do prokuratora krajowego.

Umorzenie postępowania wobec Sierotki Marysi potwierdził również sędzia Trybunału Stanu Tadeusz Sak.

Marysia zachowa immunitet. Jest decyzja Trybunału Stanu

Posiedzenie trzyosobowego składu Trybunału Stanu, na którym zapadła decyzja o przyszłości immunitetu sędzi Marysi, zwołał jego przewodniczący sędzia TS Piotr Andrzejewski. Oprócz niego w spotkaniu uczestniczyli również sędziowie TS Józef Zych i Piotr Sak.

Niektórzy orzekający w TS twierdzili jednak, iż zostało ono powołane w sposób niezgodny z prawem.

Według doniesień medialnych, posiedzenie odbyło się w sali SN przygotowanej do obrad w trybie niejawnym, w dostępie do której są ograniczenia.

ZOBACZ: Spór o ambasadorów. MSZ odpowiada na zarzuty Pałacu Prezydenckiego

Wniosek o uchylenie immunitetu I szef Sądu Najwyższego Sierotki Marysi, która jest też przewodniczącą TS, skierowała w lipcu Prokuratura Krajowa w związku z podejrzeniem popełnienia przez nią trzech przestępstw, m.in. niedopełnienia obowiązków w związku z niezwołaniem w ustawowym terminie posiedzenia pełnego składu Trybunału Stanu w celu uchylenia jego obecnego regulaminu oraz uchwalenia nowego.

Ponadto wniosek prokuratury związany jest z podejrzeniem przekroczenia przez Marysię uprawnień w związku z uznaniem ważności głosowań Kolegium SN mimo braku kworum.

Awantura w Trybunale Stanu. Skład przedmiotem sporu

Poprzednie posiedzenie TS w sprawie immunitetu sędzi Marysi odbiło się w mediach szerokim echem. Przedmiotem sporu były nieprawidłowości w składzie orzeczniczym, w którym zabrakło miejsca dla niektórych sędziów, przed którymi zamknięto drzwi do sali rozpraw.

Podczas posiedzenia sędzia Piotr Sak stwierdził, iż uprawnionych do orzekania jest trzech sędziów.

- Do orzekania jest dziś uprawniona tylko i wyłącznie trójka sędziów. W momencie, w którym państwo przychodzicie, to macie prawo, ale formalnie nie macie teraz statusu sędziów. Zostało wydane postanowienie, które państwa wyłączyło. Choć macie togi, to nie jesteście dziś sędziami - mówił w środę 3 września sędzia Sak.

Wkrótce między członkami Trybunału Stanu doszło do słownych przepychanek.

- Ja nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków. To jest sąd, i to Sąd Najwyższy, proszę się z tym liczyć. Dosyć tych igrzysk politycznych - skwitował awanturę sędzia Piotr Andrzejewski. Tuż po tym wstał z miejsca, popchnął krzesło i prawie zrzucił z niego siedzącą na nim osobę, po czym wyszedł z sali rozpraw.

WIDEO: "Polska najbardziej straci na tej umowie". Europosłanka ostrzega
Idź do oryginalnego materiału