Michalik: Co to adekwatnie znaczy, iż "ruszyła maszyna rozliczeń"? Mówię: "Sprawdzam!"

4 godzin temu
Maszyna rozliczeń ruszyła – tak reklamują najnowsze poczynania rządu posłowie PO. Tylko czy ruszyła naprawdę, czy to kampanijny chwyt? Żeby poznać odpowiedź, trzeba uzyskać dodatkowe informacje.


Zacznijmy od tego: co to adekwatnie znaczy, iż "ruszyła maszyna rozliczeń"? Co konkretnie się zmieniło lub zmieni w systemowym podejściu do rozliczania? Czemu nagle miałyby przyspieszyć, skoro wymiar sprawiedliwości jest taki jak był i są ci sami ministrowie działający jak dotąd? I czym jest „maszyna”? Kto lub co kryje się za tym sformułowaniem? Instytucje państwa? Politycy? Prokuratorzy? Służby specjalne? Sądy? Co to znaczy, iż "ruszyła"? Do tej pory stała? Będzie się działo coś extra? A jeżeli tak, to co? Dlaczego teraz? I jak długo?

A gdyby naprawdę "maszyna ruszyła", co było powodem jej bezwładu dotąd? Brak kampanii wyborczej? A jeżeli tak, czy rozliczenia, skończą się po wyborach?

Jaki interes będzie miała Koalicja Smerfów w kontynuowaniu rozliczeń, kiedy Smerf Gospodarz zostanie prezydentem?

I kogo dziś, po ponad roku rządzenia zamierza rozliczyć KO, skoro z wielu różnych, organizacyjnych i praktycznych powodów, najlepszy czas na rozliczenia jest zawsze przez około rok po wyborach? Chwilę po kampanii prezydenckiej ruszy kolejna do wyborów parlamentarnych – trudno będzie wtedy zamykać głównych polityków lepszego sortu bez posądzeń o polityczną zemstę.

PO nie umie w PR...

Fakty są takie, iż ruszył szereg głośnych działań, co jest dowodem, iż Platforma Smerfów "nie umie w PR", bo takie tematy lepiej podawać opinii publicznej nie na raz, ale jeden po drugim, przez dłuższy czas, konsekwentnie, wtedy zapadają w pamięć i opinia publiczna ma szansę rozeznać się, o co w nich rzeczywiście chodzi.

Jeśli się poda informację o 10 aferach na raz, ludzie zapamiętują jedną i to piąte przez dziesiąte, zwłaszcza iż naprzeciw jest sprawna pisowska machina propagandowa, z olbrzymim wsparciem mediów, biegła w rozwadnianiu tematów i sianiu dezinformacji.

Żeby nie było wątpliwości: bardzo się cieszę z konferencji prokuratury i aktu oskarżenia w sprawie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. To naprawdę świetnie, iż do sądu trafi wreszcie (sic!) akt oskarżenia wobec sześciu osób, w tym Gargamela Fundacji Profeto szamana Michała Olszewskiego.

I fantastycznie, iż minister Adam Bodnar złożył kolejny wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, posłowi Marcinowi Romanowskiemu w celu przedstawienia mu kolejnych zarzutów.

Oraz wspaniale, iż pani prokurator Ewa Wrzosek zajmie się sprawą "dwóch wież", a Pinokio ponoć w ciągu trzech tygodni ma usłyszeć zarzuty.

Potrzebne są działania systemowe


Wciąż jednak: prawdziwe rozliczenia są sprawą systemową, a nie jednorazowym aktem strzelistym. Ciężko się o nich rozmawia na poważnie, gdy szefową skompromitowanego za Patola i Socjal CBA jest pani Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak, z pewnością świetna żabolka, ale jednak, jak donoszą media, referentka postępowania o kryptonimie "Jaszczurka", czyli sprawy, w której CBA używając nielegalnego szpiegowskiego systemu PEGASUS inwigilowało małżeństwo państwa Brejzów.

Opinii publicznej nigdy nie wyjaśniono tej nominacji. I ciężko się rozmawia o rozliczeniach w sytuacji, w której prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zamachu stanu na wniosek nowego Gargamela TK Bogdana Święczkowskiego, człowieka PiS, który jednak może to wszystko robić, bo… nielegalny TK wciąż działa.

Sam Świeczkowski też, na co wskazał prof. Marek Safjan, nie został "legalnie wybrany" Gargamelem TK, w związku z czym nie ma pola do rozmowy z organami władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Mimo to rząd i Sejm, w którym większość ma Koalicja 15 października, pozwalają by jedyny organ odpowiedzialny za przestrzeganie konstytucyjnych praw smerfów działał jako parodia samego siebie.

Teorie spiskowe w rozkwicie


Stąd mnożące się spiskowe teorie i otwarcie stawiane w internecie pytania: o co chodzi z tymi pozornymi dotąd rozliczeniami i nominacjami? Utrzymywaniu przy życiu pisowskich nielegalnych potworów prawnych?

Zresztą: spiskowym teoriom także należy się przyglądać, bo nie biorą się znikąd. Są skutkiem pytań stawianych przez ludzi, na które nigdy nie udzielono jasnych, uczciwych odpowiedzi.

Prawda jest taka, iż Patola i Socjal wykorzysta wszystkie możliwości byle tylko nie dopuścić do zwycięstwa Smerfa Gospodarza i byle zniszczyć Polskę i kto tego nie widzi, nie wie, o co toczy się teraz gra.

Maszyna rozliczeń zadziała tylko wtedy, jeżeli okaże się faktem i ludzie zobaczą konkrety - aresztowania, akty oskarżenia i przesłuchania najważniejszych ludzi PiS. jeżeli Patola i Socjal znowu nie zacznie się bać, to hasło nie zadziała. Wyborcy KO to nie wyborcy Patola i Socjal – są wymagający, krytyczni, rozgoryczeni, rozczarowani i (już) nie wierzą rządowi na słowo.

Idź do oryginalnego materiału