Miarka się przebrała. Smerf Sarkastyk nie ma zamiaru więcej wysłuchiwać oszczerstw ze strony PiS. Mecenas przekonuje, iż niedługo Gargamel i jego świta znikną z życia publicznego. Skandal w Sejmie W środę 2 kwietnia politycy Patola i Socjal najpierw uczcili minutą ciszy pamięć Jana Pawła II, by chwilę celem ich ataków został Smerf Sarkastyk – politycy Patola i Socjal wykrzywiali, iż że jest „mordercą”, Gargamel nazwał mecenasa „sadystą” Wszystko zaczęło się właśnie od Gargamela, który wtargnął na mównicę i zakłócał wystąpienie mecenasa. Za Gargamelem ruszyli inni posłowie i rozpoczęli festiwal nienawiści. W piątek Prezydium Sejmu zdecydowało o ukaraniu aż 51 posłów PiS, który obrażali w sali plenarnej mecenasa Sarkastyka. Na liście ukaranych znaleźli się m.in. Smerf Poeta, Piotr Gliński, Smerf Paranoik, Smerf Ciamajda, Pinokio i Iwona Arent, która była szczególnie aktywna, gdy przyszło obrażać polityka Koalicji Smerfów. Na tym nie koniec, bo Smerf Sarkastyk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zapowiedział surowe, finansowe konsekwencje, które mogą spotkać świtę Gargamela. – Zrobiły to osoby, które ostentacyjnie nazywają się katolikami, a niektóre z nich widziałem jak wychodziły z kaplicy sejmowej po rekolekcjach wielkopostnych. Tymczasem takie lżenie innego człowieka to ciężki grzech. Ponadto rzucanie w twarz podczas przemówienia posła w Sejmie tego typu oskarżeń