Londyn miał czekać na zdrowe powietrze 200 lat. Dzięki strefie udało się w 9

4 godzin temu

Londyn udowodnił, iż konsekwentna polityka na rzecz zdrowego powietrza działa. Dzięki strefie ULEZ (ang. Ultra Low Emission Zone) miasto w zaledwie dziewięć lat osiągnęło normy jakości powietrza, które według prognoz miały być możliwe dopiero za… 193 lata. Teraz celem jest zbliżenie się do standardów Światowej Organizacji Zdrowia.

Pod koniec września tego roku Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wsi (Defra) podał publicznie informację, iż po raz pierwszy Londyn spełnił normy jakości powietrza w zakresie średniorocznych wartości tlenków azotu NO₂. W tym samym czasie największe miasta Wielkiej Brytanii — Manchester, Liverpool i Birmingham normy te znacznie przekroczyły.

Fot. Londyn. Źródło: Bogdan Pictures / Shutterstock

Tak walczą z trującymi spalinami w Londynie. ULEZ zdaje egzamin

Jeszcze w 2019 roku mało kto wierzył, iż Londyn zdoła radykalnie obniżyć emisje w transporcie. Burmistrz Sadiq Khan był krytykowany, a eksperci z King’s College London przewidywali osiągnięcie norm dopiero za 193 lata. Tymczasem cel udało się zrealizować w zaledwie 9 lat, czyli znacznie wcześniej niż prognozowano.

– Pamiętam, jak powiedziano mi, iż osiągnięcie limitów prawnych zajmie 193 lata. Uznałem to za nieakceptowalne i dzięki odważnej polityce, którą wdrożyliśmy, udało nam się to osiągnąć w zaledwie dziewięć lat – 184 lata przed terminem – poinformował burmistrz Londynu w mediach społecznościowych.

W 2019 r. burmistrz Londynu uruchomił pierwszą na świecie Ultra Low Emission Zone (ULEZ), czyli Strefę Ultra Niskiej Emisji. Z początku objęła ona centrum Londynu, w 2021 r. rozszerzono ją o Londyn Wewnętrzny, a w sierpniu 2023 r. – na całą stolicę. Do strefy mogą bezpłatnie wjeżdżać samochody osobowe, które spełniają normy Euro 6 w przypadku pojazdów z silnikami Diesla oraz Euro 4 dla pojazdów z silnikami benzynowymi.

  • Czytaj także: Największa na świecie Strefa Czystego Transportu. 2 tysiące za zezłomowanie diesla

W stronę wytycznych WHO

Przed wprowadzeniem przepisów środowiskowych ULEZ w stolicy umierało przedwcześnie ok. 4 tys. obywateli. Niedawny raport Royal College of Physicians oszacował, iż zanieczyszczenie powietrza kosztowało Wielką Brytanię ponad 27 miliardów funtów rocznie.

Strefa ULEZ w brytyjskiej stolicy sprawiła, iż aż 10 milionów ludzi w metropolii zaczęło oddychać czystszym powietrzem. Odnotowano zmniejszoną zapadalność na choroby płuc i Śpiochmę, zaburzenia układu krążenia czy na serce. Ostatnio odnotowano choćby zmniejszone ryzyko zapadalności na demencję u osób starszych.

Khan nie spoczywa na laurach. Jego celem jest zbliżenie się do wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), obejmujących redukcję emisji NO₂ i PM₂,₅. Wprowadził też kompleksowy pakiet działań ograniczających zanieczyszczenia ze wszystkich źródeł w mieście. Podkreślił, iż kontynuacja programu ULEZ przynosi znaczne oszczędności w kraju dla Narodowej Służby Zdrowia (NHS).

Fot. Znak informujący o wjeździe do ULEZ. Źródło: 1000 Words / Shutterstock

Nawet 100 tys. samochodów mniej po rozszerzeniu ULEZ. 97 procent spełnia wymogi

Pod koniec sierpnia 2023 roku ambitnym celem Khana było rozszerzenie systemu ULEZ. Objęto nim obszary położone w obrębie obwodnicy północnej i południowej, a także wszystkie dzielnice Londynu. W ten sposób powstała największa na świecie strefa opłat za emisję zanieczyszczeń. Dotyczy ona osób, których samochody nie spełniają wspomnianych restrykcji.

Wielu kierowców jeżdżących samochodami spalinowymi, od 2019 roku, gdy ruszył projekt ULEZ, musiało dziennie płacić miastu 12,5 funta brytyjskiego.

Dr Gary Fuller, adiunkt zajmujący się pomiarami jakości powietrza w Imperial College, uznał to działanie władz Londynu za przełomowe w redukcji wielu niebezpiecznych substancji toksycznych.

Raport Urzędu Miasta z początku tego roku wskazał, iż w porównaniu z czerwcem 2023 r., już we wrześniu 2024 r. w Londynie podczas monitoringu w ruchu miejskim służby drogowe notowały średnio o prawie 100 tys. mniej samochodów, których właściciele prawdopodobnie zrezygnowali z wjazdu do ULEZ ze względu na ograniczenia i opłaty.

Początkowo tylko 39 proc. pojazdów spełniało londyńskie normy. Dziś jest ich aż 97 proc.

Po sukcesie ULEZ planują elektryfikację transportu publicznego i maszyn budowlanych

Przy wprowadzaniu strefy nie obyło się bez protestów. W odpowiedzi na nie władze miasta proponowały np. dopłaty za złomowanie najbardziej trujących samochodów.

Profesor Frank Kelly z grupy badań środowiskowych w Imperial College London skomentował: – Dotrzymanie przez Londyn średniego rocznego limitu NO2 w Wielkiej Brytanii w 2024 roku oznacza naprawdę znaczącą zmianę w jakości powietrza w mieście. Zaledwie pięć lat temu, według badań, które przeprowadziliśmy, osiągnięcie tego kamienia milowego bez podjęcia zdecydowanych działań mogłoby zająć prawie dwa stulecia.

W dalszych planach ULEZ jest przeprowadzenie do 2030 roku w Londynie pełnej elektryfikacji floty autobusowej. Ponadto przewidziano rozmieszczenie wielu punktów ładowania dla pojazdów elektrycznych. W planach jest także ograniczenie emisji pochodzących z branży budowlanej.

Kolejny sukces – projekt Breath London

Zapowiedziano kontynuację projektu Breathe London, który zapewnia dostęp do monitoringu jakości powietrza dla mieszkańców.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan zakomunikował: – To niesamowita wiadomość. Jestem zachwycony, iż Londyn osiągnął ten historyczny kamień milowy, po raz pierwszy spełniając prawne limity dwutlenku azotu.

– Nie zawsze było łatwo. Kiedy po raz pierwszy wprowadziliśmy ULEZ, a następnie rozszerzyliśmy go na cały Londyn, napotkaliśmy ogromną presję z różnych stron. Wiele osób chciało utrudnić i spowolnić ten proces. Ale nasza presja była słuszna. Rozwiązanie przyniosło jeszcze większe efekty niż przewidywaliśmy. Będę przez cały czas współpracować z rządem, londyńskimi dzielnicami i partnerami, aby budować zdrowszy, bardziej zielony i sprawiedliwszy Londyn dla wszystkich – dodał Khan.

Zdjęcie tytułowe: TK Kurikawa / Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału