Inwazyjne chwasty jako źródło biomasy na cele energetyczne

5 godzin temu

W Australii znaleziono sposób na to, by pozbyć się problemu, a choćby na nim zarobić. Naukowcy z University of Queensland przetworzą inwazyjne chwasty na pellet, czyli źródło energii dla lokalnych domów i biznesu.

Pomysł naukowców rozwiązuje problem zaburzania bioróżnorodności przez inwazyjne rośliny i poszukiwania źródeł zielonej energii dla miasta.

Potencjał skryty w inwazyjnych roślinach

Na uczelni Queensland Alliance for Agriculture and Food Innovation (QAAFI) grupa badaczy przeanalizowała 15 gatunków inwazyjnych roślin zebranych w pobliżu Ipswich w południowo-wschodniej części Queensland. Szczególnym potencjałem energetycznym wyróżniły się szparagi pnące i psianka brazylijska.

Czytaj też: Było wysypisko, będzie fotowoltaika

– Historycznie rynek pelletu opierał się na biomasie leśnej, jednak w Australii granulat drzewny nie jest uznawany za OZE. Dlatego pojawiła się potrzeba poszukiwania alternatywnego źródła biomasy, które pozwoliłoby produkować wysokiej jakości pellet – wyjaśnia dr Bruno de Almeida Moreira z QAAFI. – Te chwasty zawierają 25% ligniny, która jest kluczowym składnikiem w produkcji pelletu o rynkowej jakości – dodaje.

W Australii surowcem do produkcji pelletu mogą być odpady drzewne i drewno pochodzące z recyklingu. Ich wykorzystanie wymaga zatwierdzenia przez federalny organ regulacyjny ds. czystej energii.

Głównym zadaniem naukowców jest dopracowanie składu granulatu w taki sposób, by jego wilgotność i zawartość minerałów pozwalały na efektywne spalanie w domowych i przemysłowych kotłach.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie „Sustainable Energy Technologies and Assessments”.

Biomasa odpadowa z dofinansowaniem rządowym

W badania zaangażował się startup WorkEco z siedzibą w Ipswich. Projekt uzyskał też wsparcie w formie dotacji z funduszu Strategic University Reform Fund (SURF) rządu australijskiego.

– […] Australijska Agencja Energii Odnawialnej prognozuje, iż do 2050 r. bioenergia może zaspokajać 20% zapotrzebowania Australii – mówi dr Sudhir Yadav, kierownik laboratorium AgriSustain na Uniwersytecie Queensland. – To ambitny cel, ale dzięki odpowiednim technologiom jest on osiągalny – stwierdza.

Czytaj też: Drewno będzie surowcem strategicznym

Zespół wziął pod lupę także potencjał biomasy agro, czyli resztek pożniwnych, słomy czy odchodów zwierzęcych. Prowadzone są też szacunki dotyczące potencjału odpadów zielonych zbieranych na terenie gmin.

– Te prace mogą przynieść dochód start-upom i rozwiązać problemy lokalnych samorządów związane z odpadami, ale co najważniejsze – zmniejszyć obciążenie dla środowiska – ocenia dr Yadav.

Jak podkreślają naukowcy – największe wyzwanie to osiągnięcie konkurencji cenowej w porównaniu do przemysłu paliw kopalnych. Zwłaszcza, iż przez ostatnie 100 lat ten sektor korzystał z dotacji i posiada już wydajną infrastrukturę.

Zdjęcie: UQ

Źródło: Bioenergy News, The Guardian

Idź do oryginalnego materiału