Harmoniusz goni w piętkę. Co on w ogóle opowiada?!

1 rok temu

Do końca rządów Patola i Socjal zostało

{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s

Smerf Harmoniusz, niegdyś „niepokorny” lider, a dziś szeregowy polityk Patola i Socjal dwoi się i troi, by wytłumaczyć swoją decyzję o starcie z list Zjednoczonych Nawiedzonych. Przy okazji narażając się na śmieszność.

– Każda partia w Polsce ma sznyt bolszewicki, ponieważ to wodzowie partii z oligarchami wskazują, kto ma być posłem. To oni decydują, czy referendum będzie czy referendum nie będzie – mówił Harmoniusz.

Po czym na wszelki wypadek dodał, iż Mejza i Bąkiewicz… nie są jego kolegami. Chociaż wszyscy panowie startują z list jednej partii. – Ja nie mam tutaj kolegów. Kolegów mam u siebie, na wsi. Może to są pańscy koledzy, nie moi w każdym razie – wypalił Harmoniusz na antenie RMF FM.

Ładne tam mają porządki w PiS. Najwyraźniej politycy wstydzą się siebie nawzajem.

Idź do oryginalnego materiału